Jeżeli chcecie poznać “korzenne” brzmienie przebojów The Rolling Stones z pewnością ciekawym jest nagranie „An Ovation from Nashville” studyjnej The Rock House All Stars. Sesję zrealizowano w studio Rock House we Franklin,Tennessee zapraszając kwartet amerykańskich muzyków ( multiinstrumentalista Kevin McKendree, basista John Heithaus, perkusista Yates McKendree oraz gitarzysta Rob McNelley) oraz specjalnie na tę okazję zaproszonych gości (m.in. mandolinistę Jomesa Pennebaler, harmonijkarzy Jimma Halla i Stephena Hannera). Tytuł sesji „Let It Bleed Revisited” precyzyjnie określał repertuar nagrań: gramy kultowy album The Rolling Stones !
„Let It Bleed” to ósmy brytyjski i dziesiąty amerykański album studyjny zespołu The Rolling Stones, wydany 28 listopada 1969 roku. Album znalazł się wówczas na szczycie najpopularniejszych płyt w Wielkiej Brytanii ( pierwsze miejsce) i w Stanach Zjednoczonych (trzecie miejsce). Wiele piosenek stało – przez następne dziesięciolecia – się wielkimi przebojami i bazą repertuarową koncertów The Rolling Stones. Słynne „Gimme Shelter” i „You Can’t Always Get What You Want” stały się „najlepszymi piosenka wszechczasów”. W 2005 roku album „Let It Bleed” został wprowadzony do Grammy Hall of Fame i znajduje się na liście 500 najlepszych albumów wszechczasów magazynu Rolling Stone. „Let It Bleed” oznaczał powrót do bardziej bluesowego podejścia grupy, które było widoczne w okresie przed „Aftermath” w ich karierze. Główną inspiracją podczas tej serii albumów była muzyka amerykańskich korzeni, mocno czerpiąca z muzyki gospel („Gimme Shelter” i „You Can’t Always Get What You Want”), Hanka Williamsa i Jimmiego Rodgersa („Country Honk”), chicagowskiego bluesa („Midnight Rambler”), a także country bluesa („You Got the Silver”, „Love in Vain”) Roberta Johnsona) i country rocka („Let It Bleed”).
“Let It Bleed Revisited” to nowa, amerykańska wersja słynnego albumu The Rolling Stones jest specyficznym hołdem, jaki muzycy składają brytyjskiemu zespołowi. Starano się wyprodukować wyjątkową sesję, z ciekawym pomysłem i nowymi aranżacjami. Starannie dobrano głównych wokalistów do każdego utworu i zachęcono ich do przedstawienia własnych, artystycznych interpretacji śpiewu Micka Jaggera. Do tego mocne i oczywiste skażenie przebojów Stonesów „american roots”. Wprowadziło to dodatkowy, ciekawy walor całego przedsięwzięcia i w sposób naturalny pozbawiając go waloru typowego ”coverowego” nagrania.