Legendarny amerykański saksofonista Scott Hamilton oraz kanadyjskie trio Triology przygotowali sesję „The Slow Road”, która nie bawiąc się  w jazzowe konwenanse prezentuje zarówno urok swingowej tradycji, jak i niezwykle kreatywnej syntezy współczesnego jazzu. Nie może być inaczej gdy frontmanem jest kultowy Scott Hamilton i  gdy wraz z utrzymanym w zgrabnej stylistyce autorskimi kompozycjami trio pojawiają się znakomite interpretacje popularnych standardów (od „Luiza” Antonio Carlosa Jobima i „Hi-Fly” Randy Westona po słynny „Moose The Mooche” Charliego Parkera).

Triology tworzy standardowe trio: pianista Miles Black, gitarzysta Bill Coon i basista Jodi Proznick. To klasyka jazzowego układu, bowiem jest jedną z najpopularniejszych konfiguracji w historii muzyki. Trio fortepian, kontrabas i gitara lub najczęściej perkusja – jest ponadczasową konstrukcją, która podkreśla konieczność pracy zespołowej, jednocześnie zachowując sporą dozę indywidualnej wirtuozerii. Nie jest zatem inaczej w przypadku Triology – formacja z kanadyjskiego Vancouver, która powstała w 2008 roku i wyróżnia się, instrumentalnym połączeniem fortepianu, gitary i kontrabasu  bez udziału perkusji. Triology nawiązuje zatem mocno  do klasycznych brzmień podobnych formacji bez perkusisty, takiach jak Nat King Cole Trio, Oscar PetersonTrio czy  trio Ahmada Jamala. Ponadto istnieje wielka tradycja  by trio zapraszało solistę (najczęściej saksofonistę, trębacza lub wokalistę) tworząc absolutnie nową, artystyczną jakość. Tropem tym poszedł znakomity saksofonista i producent Cory Weeds z Cellar Music i zaproponował Triology wspólny album z legendarnym saksofonistą Scottem Hamiltonem jako gościem specjalnym. Znakomitym efektem jest sesja „The Slow Road”, zintegrowany album znanych standardów oraz oryginalnych kompozycji muzyków trio. W duchu legendarnych konfiguracji jazzowych, takich jak Stan Getz i Oscar Peterson Trio, Joe Henderson z Wynton Kelly Trio i John Coltrane z Red Garland Trio,  album „The Slow Road” jest zaaranżowany w taki sposób, aby podkreślić kontrapunkt i swing, by pozwolić osobowościom tria i uznanemu brzmieniu Scotta Hamiltona zabłysnąć, zarówno indywidualnie jako wykonawców, jak i w całości jako bezbłędnie splecionej artystycznej syntezy brzmień i nastrojów. To spotkanie dwóch tak dobrze osadzonych w jazzie artystów i estetyk , jak Hamilton i Triology, kwestią oczywistą stał się repertuar, który podkreśliłby unikatowość sesji oraz  eksponował osobowość każdego muzyka. z nich. Cory Weeds zasugerował, by  Scott Hamilton stworzył listę standardów do wyboru , podczas gdy członkowie zespołu Triology skomponują po jednym nowym utworze utrzymanym w podobnym stylistycznym formacie. Rezultat okazał się odświeżająco różnorodny, ukazując rozkład melodii, harmonii i aranżacji trzymający w napięciu oraz  tworzący i przywołujący ponadczasowy, mocno swingujący świat dzisiejszego jazzu.

Dionizy Piątkowski