Al Di Meola po wydaniu ‘ All Your Life” – wspanialej płyty „beatlesowskiej” – przeniósł się do Monachium, zaczął prowadzić higieniczny tryb życia, pojawiał się na ulicach na rowerze i w towarzystwie pięknej Stephanie. Tak też pisze na okładce swojej najnowszej płyty „Elysium” – albumowi dedykowanemu swoim najbliższym przyjaciołom ( zagrał dla  Paco De Lucia i Pino Daniele) . Tę szczególną dedykację  słychać w przepięknym „Purple and Gold”  i  „Babylon”  przywodzącym na myśl brzmienie  trio Di Meola/McLaughlin/De Lucia. To jeden z ciekawszych albumów Meoli, taki którym gitarzysta ( i kompozytor wszystkich utworów) jest bardzo subtelny i precyzyjny w swej latynosko -wirtuozerskiej melancholii. Al Di Meola potrzebował takiego czasu i takiej sesji.

Dionizy Piątkowski