Po brawurowym debiucie, w 200o roku, albumem „Tanto Tempo” brazylijska wokalistka Bebel Gilberto wydaje album sygnowany już wyłącznie swoim nazwiskiem mając na względzie fakt, iż o jej muzyce wszyscy już wiedza wszystko. Istotnie, sukces „Tanto Tempo” spowodował spore zainteresowanie, nagrody i wyróżnienia ( w tym Latin Grammy Award), stąd oczekiwany album ( wydany w 2004 roku, cztery lata po debiucie) wydaje się zabiegiem oczywistym i oczekiwanym. Bebel Gilberto nie próbuje rewolucjonizować swojej muzyki, nie poddaje się fali entuzjazmu, jaki spłynął do debiucie, ale niezwykle konsekwentnie buduje swój styl. Co ciekawe, album „Bebel Gilberto” przygotowała autorskimi kompozycjami( z wyjątkiem standardu „Baby” legendarnego Caetano Veloso). Sesja jest zatem syntezą fascynacji jazzową bossa-novą „spadkobierczyni” tej stylistyki, bowiem bagaż estradowych oraz rodzinnych doświadczeń jest tutaj nie bez znaczenia. Choć urodziła się w Nowym Jorku, jej prawdziwą ojczyzną – gdzie spędziła dzieciństwo – jest Brazylia. Ale równie ważna jest rodzina, która ukształtowała wrażliwość i kulturę dzisiejszej „królowej bossa-nowy”: jej rodzicami są legendarny Joao Gilberto ( ojciec „bossa-novy” i twórca takich standardów jak „Girl from Ipanema”) oraz charyzmatyczna wokalistka Miucha. W rodzinnym, pełnym muzyki domu, pojawiali się najwybitniejsi twórcy bossa-nowy : Tom Jobim, Milton Nascimento, Caetano Veloso, Chico Buarque. Będąc pod wpływem takich osobowości, kilkuletnia Bebel Gilberto brała udział we wspólnych nagraniach, a mając zaledwie 9 lat zadebiutowała – wraz z zespołem Stana Getza- w nowojorskiej Carnagie Hall.