Często po letnich koncertach, w upalne wieczory, schodziliśmy pod Most Poniatowskiego, rozkładaliśmy instrumenty i koło północy zaczynaliśmy grać. Tak narodziły się Brasskoteki, czyli imprezowe granie do tańca i dla spontanicznej przyjemności ” – wyjaśnia genezę albumu „ Poniatowski Mosteczek” Piotr Wróbel lider i założyciel Brass Federacji. Zespół  w oczywisty sposób nawiązuje do tradycji nowoorleańskich brass-bandów, ale świadomie, niczym czary głosowe ich instrumentów, patrzy w przód i gra nie tylko tradycję, ale także muzyczne nowości. Brass Federacja przypomina koncepcją słynne Dirty Dozen Brass Band, ReBirth, New Birth, Hot 8, Li’l Rascals czy Soul Rebels. I choć deklaracje o tradycji jazzu są dla muzyków oczywiste, to zarówno formacja z Warszawy, jak i band z Nowego Orleanu świadomie preferują nowoczesne odczytywanie marching – bandów  z French Quarter czy Treme.

 Jak każdy szanujący się brass-band  Brass Federacja często gra na ulicy, w cyklu m.in. Letnich Parad – muzycznych spacerów z instrumentami w dłoniach, podczas których rozgrzewa serce stolicy swoją grą w letnie popołudnia. Tak zawiązały się Brasskoteki, czyli plenerowe dyskoteki, gdzie zamiast DJ-a imprezę rozkręca jazzowa Brass Federacja. Instrumenty dęte – dzięki swej mobilności i głośności,  bez użycia prądu, umożliwiają zagranie praktycznie wszędzie : Brass Federacja grała na autobusie reklamującym Warsaw Summer Jazz Days, na rikszach na Nowym Świecie, w warszawskim metrze, na katamaranie w Gdańsku, w morzu podczas festiwalu „Ostatni dzień lata” w Kopalinie, na meczach koszykówki. Ale brali udział także w estradowych produkcjach: z Natalią Kukulską w Opolu, koncert w TVP Kultura z własnym, autorskim repertuarem zagrali na Brass Wood Festival z L.U.C. w Sopocie, z Janem  Młynarskim wykonali kilkanaście specjalnie zaaranżowanych tang z lat trzydziestych. Swoje pomysły Brass Federacja udokumentowała dwoma albumami  „Go, Go, To Be On Time!” oraz „ Poniatowski Mosteczek”).

Brass Federacja  to nasz rodzimy, rasowy brass-band nie posiłkujący się retoryką dixielandu, lecz zgrabnie nawiązujący do nowoczesnych tradycji  jazzu. Autorskie kompozycje są nad wyraz nowoczesne, wręcz modern-jazzowe, ale przygotowane na specyficzny zespół dęty, czyli zestaw obejmujący  wyłącznie instrumenty rodziny dętych blaszanych ( od suzafonu poprzez puzony, baryton marszowy po  trąbki i  flugelhorn). Pogoda muzyki, radość muzykowania, doskonałe brzmienie oraz nowoczesne aranżacje powodują, że Brass Federacja staje się ciekawą alternatywą dla „archaicznych” zespołów dixielandowych. Album „Poniatowski Mosteczek” jest oczywistym łącznikiem wszelkich jazzowych skojarzeń, ale jest także syntezą tego, co dzieje się w młodym – niekoniecznie ultranowoczesnym i awangardowym –  nowym jazzie.

Dionizy Piątkowski