Charlie Watts (1941-2021), perkusista The Rolling Stones, zawsze pasjonował się jazzem. Ze szczególną atencją podchodził do swingu. Był nie tylko miłośnikiem koni, ale także ogromnym entuzjastą boogie woogie, stylu gry fortepianowej zapoczątkowanej przez Afroamerykanów w latach dwudziestych w Chicago i Saint Louis. Zestaw „Anthology” celebruje pełną klasy i stylu innowacyjną grę muzyka, który blask swojej rock’n’rollowej sławy tonował w jazzowych fascynacjach.
Jazzową karierę perkusista The Rolling Stones rozpoczął w 1985 roku, kiedy założył autorski big band, z którym odbył entuzjastycznie przyjmowane koncerty w Stanach Zjednoczonych. Efektem trasy i pomysłu Wattsa był album „ Live at Fulham Town Hall” – rejestracja efektownego koncertu. Doświadczenie zdobyte w orkiestrze jazzowej sprowokowało perkusistę, by założyć mniejszy zespół: już w 1991 roku na wybranych estradach Europy pojawiał się The Charlie Watts Quintet. Zachwyt dla muzyki zespołu oraz swingującego perkusisty był tak duży, że nagrane w latach dziewięćdziesiątych jazzowe albumy („From One Charlie”, „Tribute To Charlie Parker”, „Warm And Tender” oraz „Long Ago And Far Away”) cieszyły się ogromną popularnością. Kiedy zrealizowano kolejny, studyjny „The Charlie Watts/Jim Keltner Project” krytycy oraz publiczność byli pewni, że jazzowe fascynacje perkusisty The Rolling Stones to autentyczny twórczy zamęt i odskocznia od rock’n’ rollowej rzeczywistości. Charlie Watts ośmielony takimi sukcesami zaprezentował swój jazz powołując dla koncertów oraz nagrań autorski Charlie’s Tentet. Album pod tym samym tytułem zrealizowano w czasie jednej z sesji w klubie Ronnie’ego Scotta. Krytycy byli zaskoczeni doskonałym brzmieniem, swingiem oraz jazzową ekwilibrystyką perkusisty. Ten dwupłytowy album zawierający wspaniałe interpretacje standardów Duke’a Ellingtona i Theloniousa Monka porównywano z artystycznymi sukcesami perkusisty z albumów „Sticky Fingers” czy „Steel Wheels”– drugiego zespołu Wattsa, The Rolling Stones.
„Antology” to długo wyczekiwana retrospektywa jazzowych nagrań perkusisty The Rolling Stones. Podwójny winyl i podwójne CD zawierają najistotniejsze nagrania jazzowe Charliego Wattsa, które powstały przez ostatnie dwie dekady w różnych muzycznych konfiguracjach lidera-perkusisty. Są zatem flagowe nagrania kwartetu, kwintetu i orkiestry z wcześniejszych albumów („Stompin’ At The Savoy”, „Flying Home”, “Cool Blues”, „Practising, Practising/Just Great”, „Relaxing At Camarillo”, “Blackbird/White Chicks”, “You Go To My Head”, “If I Should Lose You”, “My Ship”, “Long Ago/And Far Away”, “Good Morning Heartache”, ”Never Let Me Go”, “Roy Haynes”, “Airto”, “Roll ‘Em Charlie”, ”What’s New”, “Tin Tin Deo”, “Sunset and The Mockingbird” oraz “Take the “A” Train”) , ale jest także zestaw nagrań nigdy dotąd nie publikowanych („Rockhouse Boogie”, „Ain’t Nobody Minding Your Store” i „Swindon Swing”). Zestaw “Anthology” zawiera nagrania, w których uczestniczyli tak znakomici muzycy, jak kontrabasista Dave Green, saksofoniści Peter King, Evan Parker i Courtney Pine, trębacz Gerard Presencer, perkusista Jim Keltner oraz – koncertowy wokalista The Rolling Stones- Bernard Fowler.
Ostatnim, jazzowym projektem Charliego Wattsa był The ABC&D of Boogie Woogie, kwartet do którego perkusista pozyskał wyśmienitych muzyków: pianistów Alexa Zwingenbergera i Bena Watersa oraz basistę Dave’a Greena. Z zespołem tym Charlie Watts miał przedstawić koncert Ery Jazzu w warszawskiej Sali Kongresowej w 2010. To miał być koncert, nad którym pracowałem latami. Pierwszą ofertę złożyłem w 1991 roku, kiedy Charlie Watts ze swoim Kwintetem pojawił się na kilku koncertach w Europie. Management artysty miał do wyboru kilkudziesięciu promotorów w całej Europie i tylko czekał na swoistą licytację honorarium. Przegrałem. Całkiem blisko był realizowany kontrakt w 2007 roku, ale wtedy Charlie Watts nie otrzymał zgody na swoje „jazzowe hobby” od kolegów z zespołu, bowiem The Rolling Stones odbywali światową trasę koncertową. Perkusista rockowej formacji wszechczasów miał być bohaterem gali Ery Jazzu jesienią 2010 roku. Na kilka tygodni przed koncertem, gdy wszystko zapięte było na ostatni guzik, management artysty ponownie odwołał koncert, przedkładając koncerty Stonesów przed uwielbiany przez Charliego Wattsa jazz.