„Astigmatic ” – to czwarty album studyjny Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego zrealizowany w 5-7 grudnia 1965 roku a  wydany w serii „Polish Jazz” pięćdziesiąt lat temu ( w 1966 roku). Zrealizowano wtedy sesję obejmującą rejestrację trzech rozbudowanych suit ( „ Astigmatic” , „ Kattorna” oraz  „ Svantetic ” –  poświęcony  szwedzkiemu poecie i przyjacielowi Komedy Svante Foersterowi. Kwintet Krzysztofa Komedy z  sesji ‘Astigmatic” to : Krzysztof Komeda -fortepian, Rune Carlson-perkusja, Gunter Lenz-kontrabas, Zbigniew Namysłowski- saksofon altowy oraz Tomasz Stańko – grający na trąbce-skrzydłówce.

Powstanie „ Astigmatic”  przypada na okres słabnięcia III nurtu i wzrostu dominacji jazzu free, także w Polsce. Silnie zaznaczały się wpływy muzycznych idei Milesa Davisa, Ornette’a Colemana i Johna Coltrane’a. Album łączy język nowoczesnego jazzu (modalność, pantonalizm, swobodna improwizacja), precyzyjną formę (nawiązania do ronda, wariacji, allegra sonatowego) i elementy XX-wiecznych technik kompozytorskich (aleatoryzm, sonoryzm). Ten konglomerat składa się na bogactwo i monumentalizm utworów Komedy. Są one przesycone ekspresją, emocjonalizmem, dramatycznym liryzmem i patosem. Ta romantyczna ekspresja jest wyrażona we współczesnym języku, we współczesny sposób. Kompozycje Komedy wprowadzają do jazzu, nieobecny tam do tej pory, świat emocji.

Krzysztof Komeda – Trzciński  położył też duży nacisk na obsadę i wynikającą z niej kolorystykę, przekładającą się także na różnicowanie dynamiki, artykulacji, agogiki. O wartości płyty decyduje również ten doborowy skład, w którego wykonaniu utwory są – zdaniem krytyków – lepsze niż ich wcześniejsze wykonania w innych składach. „Svantetic” – w wersji klubowej – wykonywany został w Kopenhadze, w klubie Montmartrte w 1965 roku w składzie: Michał Urbaniak, Tomasz Stańko, Bo Stief (kontrabas) oraz Simon Kopel (perkusja). „Astigmatic” w wykonaniu kwartetowym na Jazz Jamboree w 1965 roku z Januszem Kozłowskim (kontrabas) i bez Zbigniewa Namysłowskiego. Również „Kattorna”, skomponowana przez Komedę jako muzyka filmowa, została przearanżowana i dostosowana do nagrania studyjnego. Zresztą Komeda przygotowując kompozycje myślał o konkretnych wykonawcach – Zbigniewie Namysłowskim i Tomaszu Stańce, tak że ich role w utworach były dokładnie przemyślane.

Każdy z artystów wniósł do utworów z płyty „ Astigmatic ” własne wartości. Namysłowski wprowadził odniesienia coltrane’owskie. Stańko, towarzyszący Komedzie w jego karierze, uznawany za kontynuatora jego idei – elementy free jazzu. Również rola Güntera Lenza i Rune Carlssona jest o wiele bardziej zgodna z kompozytorską myślą Komedy, niż poprzednie wykonania tych utworów. Carlsson buduje napięcie i dramaturgię oraz wprowadza słuchacza w trans, zgodnie z dramaturgicznymi założeniami kompozycyjnymi Komedy. Günter wprowadza zaś przekonujący wątek timingu, konstruując własny obraz muzyki w partiach solowych. Trzeba także wskazać na miejsce samego Komedy w kompozycjach. Nie będąc technicznym pianistą przyjmuje on rolę koordynatora całości, precyzyjnie sterującym przebiegiem muzycznego procesu. Jako pianista Komeda prezentuje się bez wirtuozerii i doskonałości technicznej, ale zaskakuje skupieniem, wieloznacznością harmoniczną, intrygującymi modalizmami i timingiem podporządkowanym zmiennej narracji utworu. W  kompozycjach Komedy nastąpiło połączenie i zjednoczenie różnych wpływów światowego jazzu i wtopienie w ten niepowtarzalny sposób charakterystycznych cech polskiej szkoły jazzu.

„Astigmatic” jest kamieniem milowym polskiego jazzu i jego legendą. Został nagrany w trakcie nocnych sesji pomiędzy 5 a 7 grudnia 1965 roku przez Kwintet Komedy w składzie: Krzysztof Komeda, Zbigniew Namysłowski, Tomasz Stańko, Rune Carlsson, Günter Lenz. Podczas sesji w Filharmonii Narodowej powstał najwybitniejszy album w historii polskiego jazzu, którego siła nie słabnie mimo upływu lat. Przewodnik „The Penguin Guide to Jazz on CD” Richarda Cooka wymienia „Astigmatic” w gronie najważniejszych płyt w historii jazzu. „ Astigmatic” uznano ( ankieta krytyków Jazz Forum) za Płytę Wszechczasów  polskiego jazzu  najważniejszą w  dorobku Krzysztofa Komedy.

Dionizy Piątkowski