Korzenie muzyki i sztuki wokalnej Lizz Wright są odniesieniem do tego, czym fascynuje się i kulturowo przenika Czarna społeczność amerykańskiego Południa. Rozkołysany soul, rhythm and blues, melancholia bluesa, impresyjność jazzu i tradycja gospel zbudowały także wrażliwość Lizz Wright. Córka pastora z prowincjonalnej Georgii najlepszą naukę odebrała wtapiając się we własna kulturę i muzyczny obyczaj. Jako młoda dziewczyna wraz ze swoją rodziną i bliskimi śpiewała w chórach na całym Południu USA. Jako solistka brawurowo zadebiutowała koncertując ( w 2002 roku) w serii koncertów poświęconych pamięci jej wielkiej mentorki – Billie Holiday. Może właśnie stąd wzięła się jej ogromna żarliwość sztuki wokalnej, zbudowanej na solidnych, gospel-jazzowych podstawach i artystycznej konsekwencji.
Amerykańska wokalistka Lizz Wright prezentuje swój kolejny, znakomity album „Grace”. Wokalistka poprzez muzykę, pokazuje światu pełnię swojego człowieczeństwa. Artystka zajmuje centralne miejsce na scenie wypełnionej niełatwymi dialogami o egzystencji i współzależności między ludźmi, niezależnie od ich pochodzenia, statusu społecznego, czy materialnego. Album wypełniają przejmujące „story tellers”- specyficzne opowieści podszyte tajemnicami oraz tradycją amerykańskiego, „czarnego” Południa. Lizz Wright przywołuje swoje południowe pochodzenie, tradycję tych ziem, bolesna amerykańską historię, dając słuchaczom klucz do krainy pulsującej już tylko muzyką. Wyprodukowany przez słynnego wokalistę i kompozytora – Joe Henry’ego, album „Grace” jest głęboką refleksją nad poczuciem własnej tożsamości i przynależności – ideami tak bliskimi amerykańskiej kulturze ale i niezwykle często eksponowanej przez charyzmatyczną wokalistkę.
Płyta „Grace” została zarejestrowana na żywo na Sunset Boulvard w Los Angeles; w sesji udział wzięli wybitni muzycy m.in. gitarzysta Marc Ribot, basista David Piltch, gitarzyści Chris Bruce i Marvin Sewell, perkusista Jay Bellerose ,klawiszowiec Patrick Warren oraz perfekcyjnie spinający cały projekt – pianista i dyrygent chórów gospel Kenny Banks, z którym Lizz Wright współpracuje od ponad dwudziestu lat, i który jest „ojcem chrzestnym” jest artystycznej kariery. W nagraniach uczestniczyła także utalentowana wokalistka Maią Sharp. Zestaw zebrany na płycie „Grace” to kolekcja amerykańskich „coverów” wybranych przez producenta Joe Henry’ego oraz Lizz Wright. To między innymi kultowe hity wylansowane wcześniej przez Raya Charlesa, Allena Toussainta, Ninę Simone, Sister Rosettę Tharpe, K.D. Lang, Boba Dylana, Franka Perkinsa, Mitchella Parisha a nawet „debiutantów” – Rose Cousinsa i grupę Birds of Chicago. Wspaniała, nowa interpretacja “Seems I’m Never Tired Lovin’ You”, “ Singing in My Soul”,” Southern Nights”, “What Would I Do”, “ Grace”, “ Stars Fell on Alabama”, “Every Grain of Sand”, “ Wash Me Clean” czy “ All the Way Here” nadaje teraz popularnym przebojom znamion kultowych standardów. Lizz Wright doskonale odnajduje sie w tej roli, która właśnie dzięki takim piosenkom zadomowiła się na światowych estradach. Charyzmatyczna, urocza i niezwykle zdolna amerykańska pieśniarka jest dzisiaj symbolem pokoleniowej zmiany jaka dokonuje się w wokalnej muzyce jazzowej. Teraz świat jazzowej wokalistyki należy do pokolenia młodych, artystek, dla których śpiewanie jazzu jest naturalną konsekwencją fascynacji bluesem, gospel, muzyką soul czy wręcz folkowymi zaśpiewami prowincjonalnej Ameryki.