Przez ponad pół wieku Stephane Grappelli (26.01.1908-1.12.1997) postrzegany jest jako bohater i legenda jazzu. Sukces  i finezja Hot Club de France, wszelkie możliwe laury i nagrody dla wybitnego skrzypka-jazzmana, prestiżowe wyróżnienie, plejada gwiazd jazzu chętnie nagrywających i koncertujących z S.Grappellim -to tylko fragment bogatego, artystycznego życiorysu francuskiego jazzmana. W dorocznych ankietach krytyków i czytelników prestiżowego magazynu Down Beat Stephane Grappelli honorowany był od dekad  najważniejszymi laurami. I działo się tak nie tylko w klasyfikacjach sprzed kilku dekad, ale także – co niezywkle wymowne w erze nowoczesnego, elektrycznego jazzu- także w ostatnich sezonach. To właśnie giganci współczesnych jazzowych skrzypiec: Jean Luc Ponty, Didier Lockwood, John Blake, Michał Urbaniak najczęściej powołują się na kreatywną rolę jazzowej wiolinistyki Stephane’a Grappelli’ego.

W historii muzyki jazzowej nazwa „Hot Club de France” zaistniała nie tylko jako jeden z ważniejszych zespołów Ery Swingu, ale przede wszystkim, jako europejska odpowiedź na amerykański jazz. Okazało się bowiem, że innowatorami porównywalnymi z np. Duke’m Ellingtonem, Charliem Parkerem czy Dizzy Gillespie’m mogą być także twórcy z Francji. Dzisiaj nikt już nie kwestionuje roli jaką w historii jazzu odegrali dwaj muzycy „Hot Club de France”: gitarzysta Django Reinhardt oraz skrzypek Stephane Grappelli. Duet Grappelli-Reinhardt stał się symbolem i opoką jazzu. Gra, innowacje, kompozycje a nade wszystko jazzowy feeling oraz swing stały się niedoścignionymi wzorami dla innych twórców. Stąd częste powoływanie się w muzyce jazzowej na swingową tradycję kwintetu Hot Club e France.

Stephane Grappelli naukę muzyki podjął już jako dziecko ( gra na fisharmonii), by wkrótce podjąć studia w Paryskim Konserwatorium w klasie skrzypiec. Po nauce klasyki na fortepianie i innych instrumentach klawiszowych, Grappeli przerzucił się na skrzypce, na których również wykonywał repertuar klasyczny. W połowie lat 20-tych rozpoczął działalność estradową: początkowo jako solista-taper w kinach, potem przygrywając na fortepianie i skrzypcach w różnych rewiach, estradowych składankach w paryskich hotelach. To właśnie w takich okolicznościach po raz pierwszy spotkali się Django Reinhardt i Stephane Grappelli. W początkach lat 30-tych utworzyli Quintette du Hot Club de France. Dotychczas Grappeli grał i na fortepianie i na skrzypcach, teraz zdecydował się poświęcić tylko drugiemu z tych instrumentów. Występy, a w pierwszej kolejności płyty, francuskiego kwintetu zwróciły uwagę całego muzycznego świata na niepospolite brzmienie formacji, a przede wszystkim na grę pierwszego prawdziwego geniusza jazzu nie pochodzącego z Ameryki, gitarzystkę Django Reinhardta. „Mieliśmy wspólną garderobę- wspominał Stephane Grappelli – drażniło mnie jak Django cały czas coś „brzdąkał” na swojej gitarze. Mało było w tym melodii, dużo jakiś dziwnych brzmień. Nauczył mnie improwizować i wraz z jego bratem założyliśmy Trio. To wtedy narodził się nasz jazz”. Pierwsze sukcesy przyszły dopiero wraz z poszerzeniem składu grupy do kwintetu. Hot Club de France zadebiutował na estradzie w czasie koncertów ówczesnego giganta amerykańskiego jazzu, saksofonisty Colemana Hawkinsa. Kariera, nagrania, koncerty i sukces kwintetu Hot Club de France trwał ponad trzydzieści lat. A duet Grappelli-Reinhardt stał się symbolem i legendą jazzu.

Stephane Grappelli w tamtych czasach dopiero terminował w jazzie i popularność zawdzięczał z reguły współpracy z cygańskim mistrzem gitary. Na krótko przed wybuchem II wojny światowej Grappeli osiadł w Londynie, gdzie występował z pianistą George’em Shearing’em. W latach powojennych na krótko powrócił do współpracy z Reinhardtem, później – do końca lat 40-tych i w ciągu całej następnej dekady prowadził karierę solową, ale jego występy cieszyły się mniejszym zainteresowaniem. W latach 60-tych jego popularność wzrosła, w dużej mierze dzięki nagraniom z innymi skrzypkami ( np. ze Stuffem Smith’em i Joe Venutim). W początkach lat 70-tych występował w brytyjskiej telewizji w duecie z klasycznym skrzypkiem Yehudim Menuhinem, z którym także dokonał kilku doskonałych nagrań. Jednakże prawdziwym przełomem w jego karierze był występ na odbywającym się w Wielkiej Brytanii Cambridge Folk Festival w 1973 roku. Występ, do którego namówił go brytyjski gitarzysta Diz Disley, przy okazji akompaniujący skrzypkowi wraz z Dennym Wrightem, okazał się sensacją. Od końca dekady Stephane Grappelli jeździł z koncertu na koncert występując w najbardziej prestiżowych salach Europy, USA i Dalekiego Wschodu. Nagrał setki płyt z różnego rodzaju sekcjami, a także w duetach z Gary’m Burtonem, Earlem Hinesem, Martialem Solalem, Jean-Luc Pontym i wieloma innymi wybitnymi artystami. Próbował swych sił także w innych dziedzinach muzyki i oprócz współpracy z Menuhinem, na swoim koncie ma także występy ze skrzypkiem country Vassarem Clementsem.

Grając jazz Stephane Grappelli zwykle pozostaje w kręgu wczesnego repertuaru, a w jego potoczystym, pełnym werwy i optymizmu stylu sporo jest jazzowej nonszalancji. Płyty koncertowe zawsze wypadają bardzo dobrze, a niektóre z nich, zwłaszcza z połowy i końca lat 70-tych, należą do prawdziwych klejnotów jazzowej wiolinistyki. Na szczególną uwagę zasługują albumy „Parisian Thoroughfare” nagrany przez skrzypka z sekcją Rolanda Hanny (z George’em Mrazem i Melem Lewisem) oraz „Live At The Queen Elizabeth Hall”, który zrealizował podczas koncertu w Londynie w 1973 roku z Disley’em i Lenem Skeatem. Porywająca twórczość Stephane Grappelli’ego bardzo mocno przyczyniła się do wzrostu zainteresowania tradycyjnym stylem gry na skrzypcach, którego był prawdopodobnie ostatnim reprezentantem. I choć Stephane Grappelli od połowy lat 60-tych kontynuował swą solową karierę, to cały czas jest to stylistyka  Hot Club de France była bardzo wymowna. Tysiące nagrań, wspaniałe koncerty i witalność płynąca z muzyki artysty-weterana była zdumiewająca. Stephane Grappelli z równą precyzją koncertował i nagrywał  zarówno z orkiestrami rozrywkowymi, jak i swoim jazzowymn Trio. W historii muzyki i kultury XX wieku, francuski skrzypek jazzowy jest osobowością porównywalną często  z Louisem Armstrongiem, Duke’m Ellingtonem i Charlie’m Parkerem.

Dionizy Piątkowski