Od lat jestem pod ogromnym urokiem trio RGG, ich niezwykle interesujących i pięknych płyt a teraz ujmuje mnie pomysł, który jest w pewnym sensie poszerzeniem koncepcji trio Ojdana-Gradziuk-Garbowski. Skrywający się pod enigmatyczna nazwą zespół  The Owl to tak po prawdzie doskonała sekcja rytmiczna (Maciej Garbowski – kontrabas i Krzysztof Gradziuk – perkusja) pilotowana teraz przez skrzypka Marcina Hałata ( miast pianisty Łukasza Ojdana, teraz rolę tę przejął niemiecki pianista Pablo Held by wspólnie przygotować sesję ”Improcode”).

The Owl Trio tworzą: skrzypek Marcin Hałat oraz kontrabasista Maciej Garbowski i perkusista Krzysztof Gradziuk. Skrzypek Marin Hałat to artysta doskonale poruszający się zarówno w muzyce klasycznej, współczesnej oraz improwizowanej, ma w swoim dorobku koncerty i sesje zarówno z Lorin Maazel, Krzysztofem Pendereckim i Jerzym Maksymiukiem, jak i z Atom String Quartet, Adzikiem Sandeckim, Adamem Makowiczem, Dominikiem Wanią czy  Grażyną Auguścik. Teraz do autorskiego trio The Owl zaprosił niemieckiego pianistę Pablo Helda, cenionego wirtuoza jazzu, lidera autorskiego trio (z kontrabasistą Robertem Landfermannem  i perkusistą Jonasem Burgwinkelem), muzyka, który ma w swojej dyskografii nagrania z  takimi muzykami jak John Scofield  („The Trio Meets John Scofield”), Jason Seizer, Ronny Graupe i Domenic Landolf.

To drugi, imponujący album The Owl Trio; w roku 2017 ukazała się pierwsza płyta The Owl, „On The Way„, zrealizowana w trio, teraz kolejny album „Improcode”, tym razem nagrany w  kwartecie. Jeśli do tego dodamy jeszcze albumy nagrane przez kontrabasistę Macieja Garbowskiego i perkusistę Krzysztofa Gradziuka z fińskim saksofonistą tenorowym Pauli Lyytinenem („Swords”), z brytyjską legendą jazzu Trevorem Wattsem („Rafa” wraz z RGG), fińskim trębaczem Verneri Pohjolą ( „Gemstones”), puzonistą Samuelem Blaserem ( „City of Gardens” z RGG + V.Pohjola) czy klasyczny wręcz „Live in Alchemia” z RGG i legendarnym Evanem Parkerem to  jawi się obraz niezwykle kreatywnych, polskich twórców oraz niezwykle wrażliwych i romantycznych, młodych improwizatorów. Album  „Improcode”  to zestaw przednich kompozycji, zbudowanych rygorystyką jazzu, ale z ogromnym rozpędem improwizacyjnym. To kolejne kompozycje  cyklu „Impro” wyznaczają puls całej sesji oraz zamysł skrzypka kompozytora ( „Impro I-IV”), ale pozwalają także kreować nastroje, które umykają awangardowym podtekstom. Rozpoczynający, spokojny, wręcz melodyjny „The Land” jest jakby zapowiedzią do improwizowanego świata „Improcode”. A niepozorny, ale logiczne i artystycznie piękny finał „Lunatic”, z subtelnym fortepianowym wstępem i rozbudowaną improwizacją skrzypka jest ciekawym zwieńczeniem całego pomysłu. Udział Pablo Helda w nagraniu płyty, znacznie poszerzył brzmienie The Owl, dając artystom jeszcze większą swobodę w kreowaniu swobodnych improwizacji i być może sprowokował zapowiedź kolejnych gości brawurowego trio.

Dionizy Piątkowski