Południowoafrykański pianista, kompozytor, uzdrowiciel i filozof Nduduzo Makhathini  zrealizował dla Blue Note swój kolejny album zatytułowany tajemniczo  „uNomkhubulwane” . Transcendentna trzyczęściowa suita – oddająca hołd zuluskiej bogini uNomkhubulwane i opowiadająca tragiczną historię Afryki. Sesja  „uNomkhubulwane” to precyzyjna gra pianisty z Zwelakhe-Duma Bell le Pere, basisty pochodzenia południowoafrykańskiego, który urodził się i wychował w USA oraz urodzonym na Kubie perkusisty Francisco Melą, uznanym muzykiem, współpracującym między innymi z Joe Lovano, Kenny’m Barronem i McCoy Tynerem.

Nduduzo Makhathini dorastał na wzgórzach Um Gungundlovu w Południowej Afryce, gdzie muzyka i praktyki rytualne były ze sobą ściśle powiązane. Region ten ma także znaczenie historyczne jako królestwo (w latach 1828–1840) króla Zulusów, Dingane. Zulusi, bohaterscy afrykańscy wojownicy byli głęboko uzależnieni od muzyki, która zapewnia motywację do walki oraz  leczenie z ran. Ta głęboko zakorzeniona symbioza jest kluczem do zrozumienia mentalnej wizji  Nduduzo Makhathiniego, w której ogromną rolę w muzycznym pojmowaniu świata odegrał także kościół i wiara, która budowała jego artystyczna wizję. Legendarni artyści  południowoafrykańskiego jazzu ( Bheki Mseleku, Moses Molelekwa i Abdullah Ibrahim) także mocno eksponują religię w swojej muzyce. „Muzycy włożyli wiele emocji w muzykę, którą grali a religia miała związek tak z klimatem politycznym tamtych dni ale przede wszystkim emocjami artystów – bowiem –  twierdzi Nduduzo Makhathini. Czułem, że w jazzie południowoafrykańskim istnieje wyjątkowość zdarzeń, którą zatraciliśmy w dzisiejszej muzyce. To nasze pokolenie musi być świadome zachowania tych tradycyjnych niuansów w naszej muzyce ”.

Nduduzo Makhathini  jest dzisiaj dyrektorem wydziału muzycznego na Uniwersytecie Fort Hare w Eastern Cape. Występował na renomowanych festiwalach, w tym Cape Town International Jazz Festival i Essence Festival, w Nowym Orleanie i RPA. W 2019 roku zadebiutował w nowojorskim Blue Note Jazz Club, grał w Jazz at Lincoln Center, gdzie był gościem specjalnym  Wyntona Marsalisa  i  Jazz at Lincoln Center Orchestra, był gwiazdą gali The South African Songbook w The Rose Theatre. Egzotyczny pianista jest muzykiem zespołu Shabaka Hutchings, Shabaka and the Ancestors, współpracował także  z takimi artystami, jak Logan Richardson, Nasheet Waits, Tarus Mateen, Stefon Harris, Billy Harper, Azar Lawrence i Ernest Dawkins. Poza produkcją albumów dla swoich krajanów (takich jak Belede Thandiswy Mazwai i Project Elo – Tumiego Mogorosi) od 2014 roku, wraz z żoną i wokalistą Omagugu Makhathini prowadzi wytwórnię Gundu Entertainment, w której wydał osiem własnych albumów ( ”Sketches of Tomorrow”, „Mother Tongue”, „Listening to the Ground”, ”Matunda Ya Kwanza”, „ African Peace Suite”, „Inner Dimensions”, „Reflections”). Album „Ikhambi” z 2017 roku był pierwszym wydanym w oficynie Universal Music South Africa i zdobył nagrodę dla najlepszego albumu jazzowego podczas South African Music Awards w 2018 roku. W 2020 roku [pianista zadebiutował w prestiżowej, amerykańskiej oficynie Blue Note Records albumem Modes of Communication: Letters from the Underworlds”. Sesję zrealizował z zespołem, który tworzą wokalistka Msaki, saksofonista altowy Logan Richardson, trębacz Ndabo Zulu, saksofonistka tenorowa Linda Sikhakhane, basista Zwelakhe-Duma Bell Le Pere, perkusiści  Ayanda Sikade i Gontse Makhene oraz śpiewajacą żona Omagugu Makhathini  oraz ich dzieci Nailah, Thingo i Moyo. Nduduzo Makhathini  jest nie tylko kompozytorem ciekawych, nowoczesnym utworów ale także doskonałym aranżerem i pianistą. Koloryt afro-jazzu zgrywa się w „coltrane’owskich frazach” i brzmi niezwykle wiarygodnie, nowocześnie i kreatywnie. Dla Makhathiniego, zuluskiego uzdrowiciela i pedagoga, który głęboko zagłębił się w historię i tradycje swoich przodków, muzyka improwizowana nigdy nie dotyczyła jedynie estetyki czy idiomów. Jak ujął to New York Times, uznając „Modes of Communication” za jeden z najlepszych albumów jazzowych 2020 roku: „W chwili, gdy duchowy jazz stał się niebezpiecznie modną koncepcją, zaufaj muzykowi, który naprawdę poświęcił swoje życie praktykom wróżbiarskim”.

  Albumem „uNomkhubulwane” Nduduzo Makhathini  wykracza poza wszelkie istniejące pojęcie tworzenia muzyki, aby zaoferować swoją najgłębszą jak dotąd wizję twórczego mistycyzmu. Pianista poszukuje tu inspiracji na całkowicie metafizycznym poziomie,- wykorzystując dźwięk jako sposób na obcowanie z,  jak to ujął „nadprzyrodzonymi głosami„. Teraz zamiast polegać na pracy swoich amerykańskich i afrykańskich bohaterów jazzowych, czy nawet na wnikliwych badaniach w swoich akademickich dziedzinach studiów, Nduduzo Makhathini  decyduje się na sięganie do czystej esencji bytu – nieziemskiego wysiłku, który obejmował „słuchanie-słyszenie-odczuwanie i nawiązywanie relacji z 'gdzie indziej’ poprzez pewne przewodnictwo”. Stworzył zachęcający, wciągający album, który powinien po raz kolejny zaimponować wielbicielom Johna i Alice Coltrane, Pharoah Sandersa, klasycznego południowoafrykańskiego jazzu, przyjaciela i współpracownika Makhathiniego, Shabaki Hutchingsa i innych nieustraszonych muzycznych podróżników.

Dionizy Piątkowski