Louis Armstrong choć nie był wybitnym i kreatywnym innowatorem, był najbardziej wpływową postacią jazzu. Był nie tylko wybitnym muzykiem, ale także doskonałym showmanem i należał do pierwszych Czarnych jazzmanów, których akceptowano w wyższych sferach Białego społeczeństwa. Trafił do serc milionów ludzi, którzy – nie słuchając jego muzyki – nie zetknęli by się być może nigdy z jazzem. Rola, jaką odegrał w historii muzyki jazzowej jest przeogromna. Wynika ona z olbrzymiej witalności i komunikatywności jego sztuki a ludyczność jego muzyki pozwoliła stworzyć z jazzu twórczą dziedzinę życia i kultury. Dzięki ,,Satchmo”dźwięki nowej muzyki przeniknęły w niezdobyte dotąd bastiony a dzięki artystycznym zabiegom Louisa Armstronga jazz odważnie wkroczył na pop-estradę.
Talent i osobowość Louisa Armstronga rozwijały się w szczególnych warunkach. Związany z nizinami społecznymi Nowego Orleanu, tam poznawał arkana i świat muzyki. Na początku były to uliczne popisy, później gra na sygnałówce w domu poprawczym, dokąd trafił za drobne przestępstwa. Młody Armstrong pracuje jako śmieciarz, węglarz, tragarz by wieczorami grywać w nocnych knajpach „grzesznej” dzielnicy Nowego Orleanu, Storyville. Tam dziewiętnastoletniego muzyka usłyszał jeden z popularniejszych wtedy trębaczy Nowego Orleanu, Joe Oliver. Dla ,, Satchmo ” rozpoczęło się więc zawodowe granie w zespołach Joe Olivera oraz Kida Ory – najlepszych grup, jakie wtedy grały w mieście, idoli bohemy z French Quarter. Jazzowy zwrot następuje, gdy Louis Armstrong przeprowadza się do Chicago, by tam wraz z grupą Creole Jazz Band zdobyć sławę i uznanie. Pielęgnowane i rozwijane potem w sztandarowych formacjach Armstronga – Hot Five oraz Hot Seven. Po latach Armstrong powraca do pomysłu małych grup, które występują już pod nazwą Louis Armstrong And His All Stars. ,,Satchmo” prowadzi je – zapraszając różnych muzyków i współpracując z największymi jazzu. Artysta zapraszany był także – jako solista – do wielu zespołów i orkiestr a zrealizowane nagrania i koncerty cechowały zawsze niebywały, nowoorleański kunszt trębacza i wokalisty. Śpiewanie było dla Louisa Armstronga równie ważne, jak gra na trąbce. Zdawał sobie sprawę, że jest ono istotnym elementem jego muzyki. Charakterystyczny, zachrypnięty głos zjednywał mu miliony entuzjastów. Pragnienie pozyskania szerokiej publiczności było także jednym z ważniejszych bodźców w karierze. Stał się autentycznym ,,ambasadorem jazzu” i najlepszą „marką” do tej muzyki.
Album “Louis in London” to ostatni wielki występ artysty, nagrany na żywo dla BBC 2 lipca 1968 roku w ramach popularnego cyklu “Show Of The Week”. Koncert w którym Armstrong przedstawił swój kolejny All Stars : Louis Armstrong, trąbka & śpiew, Tyree Glenn –puzon, Joe Muranyi- klarnet, Marty Napoleon- fortepian, Buddy Catlett- kontrabas oraz perkusista Danny Barcelona. Program koncertu zawiera takie utwory, jak “Ole Miss”, “Hello, Dolly!”, „Mack The Knife”, “When It’s Sleepy Time Down South”, “A Kiss To Build a Dream On”, “You’ll Never Walk Alone”, “Blueberry Hill”, “Rockin’ Chair”, “The Bare Necessities”, “When The Saints Go Marching In” oraz wielki hit „What A Wonderful World„.