Miałem ogromną przyjemność i zaszczyt gościć trzy największe gwiazdy, które rozsławiły jazz specyficzną, jedyną i niepowtarzalną brazylijską bossa-novą. Astrud Gilberto, Flora Purim i Tania Maria – trzy ikony i wielkie osobowości jazzowej bossa-nowy.

W  końcu lat pięćdziesiątych brazylijski  gitarzysta i kompozytor Antonio Carlos Jobim doprowadził do powstania nowego nurtu we współczesnym jazzie. Będąc szefem muzycznym wytwórni Odeon Records, w 1957 roku, zrealizował dwa nagrania nieznanego, brazylijskiego  wokalisty Joao Gilberto. W ciągu kilku miesięcy płyta z „Chega de Saudade” oraz „Bim Bam” stała się bestsellerem i forpocztą nowej, muzycznej stylistyki. To dzięki tej współpracy A.C Jobim i J.Gilberto oraz inni brazylijscy muzycy mogli promować swoją muzykę w Nowym Jorku. I choć pierwsze koncerty przyjmowano niezwykle sceptycznie i chłodno, to już w 1963 roku  liderzy  nowej stylistyki (Stan Getz, Joao Gilberto, Astrud Gilberto, Charlie Byrd i Antonio Carlos Jobim) przyjmowani byli owacyjnie, jako prekursorzy nowego, jazzowego stylu, który jego twórca Antonio Carlos Jobim nazwał „bossa novą” czyli  „nową falą”.

Początkowo bossa nova, owe specyficzne połączenie brazylijskiej samby z amerykańską muzyką jazzową i rozrywkową, była lokalną modą, ale już na początku lat 60-tych, głównie poprzez nagrania  saksofonisty Stana Getza i gitarzysty  Charlie’go Byrda, zafascynowała słuchaczy w USA, a później także i w Europie. Wydany w 1962 roku album „Jazz Samba” stał się  swoistym manifestem nowego stylu i  sporym wydarzeniem artystycznym, a kompozycje Jobima (”Desafinado”, „Samba De Uma Nota So”)  stały się wielkimi, światowymi przebojami. „ W naszej muzyce – wyjaśniał Antonio Carlos Jobim – jest ogromny smutek, taki sam jak w Afrykanów, Portugalczyków oraz amerykańskich Indian. To  są trzy rasy, które niezwykle mocno chłoną smutek i nostalgię. To nie jest jakaś negatywna filozofia, ale stosunek do życia. Stąd nasza muzyka jest tak wspaniałą, bo mamy w niej więcej wspaniałego smutki niż wspaniałej radości”.

Brazylijska wokalistka Astrud Gilberto zyskała miano „królowej bossa novy” dzięki wspaniałym interpretacjom jazzowych standardów Antonio Carlosa Jobima, Joao Gilberto, Stana Getza. Karierę rozpoczęła w latach 60-tych, zauroczona jazzem amerykańskiego saksofonisty Stana Getza a popularność w Ameryce jazzowej samby i bossa novy spowodowała, że wraz z mężem (wokalistą, gitarzystą i kompozytorem) Joao Gilberto promowali (śpiewany po portugalsku) debiutancki singiel „The Girl From Ipanema” . Dopiero w 1963 roku wraz ze S. Getzem, A. C. Jobimem wokalistka zdecydowała się nagrać tę piosenkę w angielskiej wersji językowej i … pogodny utwór znalazł się na płycie „Getz-Gilberto” i natychmiast stał się wielkim przebojem. Wydany rok później singiel z „The Girl From Ipanema” dystansował inne piosenki z amerykańskich i europejskich list przebojów, zaś Astrud Gilberto nieoczekiwanie stała się popularną gwiazdą. Kolejne albumy („The Astrud Gilberto Album”, „Look To The Rainbow”,”A Certain Smile/A Certain Sadness”) oraz wielkie przeboje („Far Away”, ”Black Magic”, ”Love For Sale”, ”The Puppy Song”) konsekwentnie lansowały rozśpiewaną jazzową bossa novę  Astrud Gilberto. Przez kilka kolejnych sezonów wokalistka koncertowała i nagrywała z zespołami Stana Getza oraz Joao Gilberto. I choć pojawiały się  jej autorskie albumy, to zawsze stylistyka samby i bossa novy były ważniejsze niż sama kreacja artystki, jako estradowej gwiazdy. Najciekawsze w karierze A. Gilberto okazały się albumy nagrane w latach 60-tych dla nobliwej, jazzowej firmy Verve Records; zarówno firmowane własnym nazwiskiem, jak i te, w których A. Gilberto swoim śpiewem (raz po angielsku, innym razem po portugalsku) towarzyszyła jazzowym projektom Stana Getza. W 1966 roku Astrud Gilberto zrywa współpracę z Getzem zarzucając jazzową bossa novę dla pop-music. Zakłada własny zespół, dużo koncertuje, ale mniej nagrywa. Powstają albumy z udziałem Ron Cartera i Tootsa Thielemansa,  dla niej specjalne aranżacje „brasil-jazzu” przygotowują Eumir Deodato i Don Sebesky. The Girl From Ipanema , jak nazwała artystkę publiczność, jej  charakterystyczny, delikatny timbre głosu pozwalał na charakterystyczną interpretację standardów jazzu, muzyki rozrywkowej i stworzenie synkopowanej bossa novy.

Nie mam pojęcia jak potoczyło by się moje życie, gdybym na swej drodze nie spotkała  Antonio Jobima – wspominała swe najlepsze chwile życia i kariery Astrud Gilberto, wokalistka, którą w 1997 roku zaprosiłem na jej pierwszy ( i ostatni)  koncert w Polsce. Choć minęła euforia latynoskich brzmień,  to wielkie przeboje „Girl From Panama” czy „One Note Samba” wyzwalały entuzjazm słuchaczy. „Nie śpiewam niczego nowego od ćwierć wieku – zwierzała się w rozmowie – bo nie mam takiej potrzeby. Nie lansuję czegoś co zostało już dawno wylansowane. Moje najlepsze piosenki, współpraca z najważniejszymi twórcami bossa-novy, a przede wszystkim praca ze Stanem Getzem pozwoliła mi zaistnieć w historii muzyki. Każdego tygodnia zwracają się do mnie, bym zgodziła się na kolejny koncert, bym zgodziła się na edycje kolejnego albumu. Ale wiem, że jest to tylko odgrzewanie czasu, który dla mnie już minął. Kocham bossa-novę, kocham jazz  – ale moją w nim rolę już odegrałam”. Wybitna artystka zmarła 5 czerwca 2023 roku.

Niezwykle entuzjastycznie podejmowano w warszawskiej Filharmonii Narodowej w 2009 roku wybitną pianistkę, dynamiczną wokalistką i znakomitą artystką sceniczną Tanię Marię. Śpiewa stylem staccato łącząc go z walorami be-bopu i latynoskiej muzyki tanecznej. Współpracowała z najwybitniejszymi artystami jazzu: od wokalistki Sarah Vaughan po gitarzystę Charlie’go Byrda. Uwielbiana przez fanów na całym świecie, nagradzana prestiżowymi laurami jest Tania Maria  artystką niepowtarzalną i wielką estradową osobowością.  Już jako trzynastolatka zaczęła występować z własnym, jazzującym zespołem. Otoczona zewsząd przez muzykę młoda artystka chłonęła sambę, jazz, blues i brazylijskie chorinho i bossa-novę. Choć naukę rozpoczynała od klasycznych lekcji gry na pianinie, szybko zainspirowały ją nagrania jazzowe. Idolami stali się  Nat King Cole, Oscar Peterson, Sarah Vaughan, brazylijscy innowatorzy jazzu: Antonio Carlos Jobim i Milton Nascimento. Poza wirtuozerską pianistyką Tania Maria coraz częściej sięgała po znane standardy jazzu i odpowiednio je aranżując łączyła rytmy brazylijskie z karaibską salsą i ekspresyjnymi aranżacjami właściwymi muzyce jazzowej. „W warszawskiej filharmonii zaprezentowała się najlepiej jak mogła – pisał w recenzji Marek Dusza – W każdym utworze kipiała energią, ale kiedy przyszedł czas na balladę, zaśpiewała ją z tak przejmującą nostalgią, że cała sala posmutniała. Nie na długo, bo kolejne rytmiczne kompozycje wyrwały słuchaczy z zadumy”. Jej debiutancki album „Apresentamos Tania Maria” ukazał się w Brazylii w 1969 roku, ale dopiero autorski „Olha Quem Chenga” wylansował nową, lokalną gwiazdę. Międzynarodowy rozgłos Tania Maria zdobyła dopiero w Europie: w 1974 roku przeniosła się do Paryża, a zapał i energia oraz doskonale przyjmowana jazzowa bossa-nova i samba szybko zapewniły jej gwiazdorskie honory. Albumy i koncerty na najważniejszych, europejskich estradach podkreślały jej brazylijskie korzenie i lansowały rytmy oraz  modę na latynoski jazz. Tania Maria stała się  ambasadorem  oraz  ikoną jazzowej samby. W głębi serca artystka – jak sama przyznaje – pozostaje Brazylijką. „Myślę, że muzyka bardziej niż cokolwiek innego jest kwestią wyboru. Dla mnie to zawsze była misja. Wybrałam muzykę, a muzyka wybrała mnie, bym mogła ją sławić’.

Równie kultowym, brazylijskim idiomem jest jazzowe małżeństwo: wokalistka i Flora Purim oraz multiinstrumentalista Airto Moreira. Choć najczęściej brazylijskich artystów wymienia się wraz z gigantami jazzu i rocka, to nikt nie kwestionuje faktu, iż historia muzyki jazzowej ostatnich dekad w znacznej mierze poddała się latynoskim rytmom Airto i Flory. Najlepszymi przykładami są wspólne nagrania i koncerty z Chick’em Coreą i jego legendarną grupą Return To Forever, Herbiem Hanckock’iem, Milesem Davisem, Weather Report, Stanem Getzem,  George Duke’m, Al Di Meolą, Gato Barbierim, Carlosem Santaną.  Flora Purim – włączyła się w muzykę Airto w latach 60-tych, gdy koncertowała z zespołem Quarteto Novo. Kiedy wraz z mężem przeniosła się do USA zaproponowano zdolnej wokalistce współpracę z legendą jazzowej bossa-novy, saksofonistą Stanem Getzem. W latach 70-tych najważniejszą dla artystki okazała się współpraca z Chick’em Coreą, Stanley’em Clarke’m, Gilem Evansem  oraz sukces nagrań i koncertów z Return To Forever. Przez ostatnie lata Flora Purim była rozchwytywaną wokalistką współpracującą nie tylko z różnymi formacjami Airto Moreiry, ale także z gigantami współczesnego jazzu. Kilka solowych albumów pomogło  wylansować wokalistkę doskonale odnajdującą się zarówno w klasycznym jazzie, jak i muzyce rozrywkowej. Jej specyficzny, często osadzony w stylistyce fusion, brazylijski jazz stanowi doskonały pomost między klasyką bossa-novy  Astrud Gilberto  a energetycznym latin-jazzem Tanii Marii.

Dionizy Piątkowski