Dwunasty album w bestsellerowej dyskografii kanadyjskiej wokalistki Diany Krall jest z pewnością jej kolejnym komercyjno – jazzowym wyzwaniem. Krall niczym mityczny Midas zamienia wszystko w złoto. I pewien jestem, że także najnowsza płyta wokalistki obsypana zostanie złotem we wszystkich możliwych rankingach i plebiscytach. Album został bowiem doskonale przygotowany repertuarowo i brzmieniowo, co jest już wystarczającym powodem by dostarczyć nam przeuroczych wzruszeń. Mamy więc wielkie standardy Lorentza Harta i Richarda Rodgersa (‘ Where or When ”), hit Burta Bacharacha („Walk On By”) i to wszystko w przecudownej manierze latynoskiej samby i bossa-nowy. Na płycie są też przeboje Antonio Carlosa Jobima ( „ The Boy From Ipaname”, „Ester Seu Olhar” oraz tytułowy „Quiet Nights”). Jeśli dodam, że jest tam także ( utrzymany w konwencji latynoskiej ) przebój Bee Gees’ów ” How Can You Mend A Broken Heart ” oraz słynny standard ” Every Time We Say Goodbye” – to recepta na bestsellerowy album jest chyba gotowa.. Diana Krall zrealizowała kolejny album ze swoim stałym i sprawdzonym kwartetem, producentem Tommy’m LiPumą oraz legendarnym aranżerem Clausem Ogermanem ( wcześniej wylansował brzmienie bossa-nowy nagraniami Stana Getza, Billa Evansa, Astrud Gilberto, A.C.Jobima). To właśnie specyficzne i zgrabne aranżacje Ogermana zapanowały tym razem nad płytą wokalistki. W modzie na albumy latynoskie Diana Krall wpasowała się znowu idealnie.