Wbrew tytułowi „Big Visit” nowy album duetu Emma Rawicz (saksofon tenorowy i sopranowy) oraz Gwilym Simcock (fortepian) nie jest formatem wielkiej, głośniej i nieposkromionej wizyty, lecz niezwykle subtelną sesją zrealizowaną w cichym i sielankowym otoczeniu studia Curtisa Schwarza na wsi West Sussex w południowej Anglii. Muzycy mieli swobodę pracy przez długie dni i robienia przerw, kiedy chcieli. Rezultatem jest album, na którym udało im się z powodzeniem osiągnąć fascynujące kontrasty między nastrojami spokoju z jednej strony, a „pójściem na całość” z drugiej.
Pretekstem do realizacji albumu „Big Visit” było spotkanie podczas wspólnego koncertu w lutym 2023 roku w Royal Academy of Music. To była celebracja 40-tych urodzin Gwilyma Simcocka, na które zlecono mu napisanie nowej muzyki. Emma Rawicz wspomina, że najpierw była podekscytowana, że została wybrana do gry w tak wyjątkowym projekcie, ale dopiero później zafascynowała ją zdumiewającą energią pianisty-kompozytora. Konsekwencją tego muzycznego był pomysł na nagrania albumu w duecie, który dawał im autentyczniejsze zaangażowanie, rozbudzał kreatywność i tworzył nową jakość. „To wyjątkowe, kiedy się spotykamy” — wspomina Gwilym Simcock. Spotykaliśmy się tak często, jak to było możliwe, a duet ewoluował za każdym razem w coraz ciekawszym kierunku”. To było także spore wyzwanie, by udźwignąć ciężar kompozycji tylko w układzie fortepian-saksofon. Muzycy perfekcyjnie podeszli zarówno do własnych kompozycji ( w tym także standardu Stevie’go Wondera „Visions”), jak i wirtuozerskiej interpretacji. Wzajemny szacunek do autorskich koncepcji legl zatem u podstaw kreatywnej sztuki. „ Znałam muzykę i talent Gwilyma – wspomina Emma Rawicz – więc granie z nim w duecie to dla mnie spełnienie marzeń”. Mamy bardzo podobne punkty odniesienia w naszej muzycznej edukacji, w której jest zarówno Keith Jarrett, Jan Garbarek i Ralph Towner ale także cała folkowa linia brytyjskiego jazzu Johna Taylora, Kenny’ego Wheelera i Normę Winstone. Wszystko to miało duży wpływ na nasze wspólne granie”. Pomimo tego, że pochodzą z różnych pokoleń muzycznych, w ich muzycznej przeszłości istnieją silne pokrewieństwa: Simcock i Rawicz uczyli się nawet u tych samych nauczycieli w tych samych instytucjach. Saksofonistka Emma Rawicz, której gwiazda rozbłysła w całej Europie, odkąd dołączyła do wytwórni ACT Music prowadzi i kieruje własnym big bandem a pianista Gwilym Simcock, którego album „Good Days At Schloss Elmau” dla ACT Music został nominowany do Mercury Prize a popularność pianisty wzrosła po trasie koncertowej z Patem Metheny’m.