Aksamitne brzmienie organów Hammonda tworzy w muzyce nową jakość. I dzieje się tak nie tylko w rhythm and bluesie, muzyce soul, nabożeństwach gospel and także w jazzie, gdzie instrument ten stał się szczególnie charakterystycznym, ale i nie często – być może ze względu na gabaryty oraz logistykę transportu – wykorzystywanym. Pianiści chętnie porzucają ten „kłopotliwy” sprzęt i przenikają w gąszcz elektronicznych keyboardów lub magii eleganckich fortepianów.
Organy Hammonda mają już prawie 90 lat a ich twórcą był amerykański inżynier Laurens Hammond (1895–1973), który opatentował swój wynalazek w 1934 roku. 15 kwietnia 1935 roku podczas Wystawy Sztuki Przemysłowej w budynku rozgłośni radiowej RCA w Chicago Laurens Hammond zademonstrował publicznie elektryczne organy. W pokazie wziął udział m.in. George Gershwin, który – zauroczony wynalazkiem Hammonda – natychmiast zakupił instrument dla siebie. Sześć egzemplarzy zamówił też znany amerykański przemysłowiec Henry Ford. W ciągu kilku miesięcy po wystawie firma otrzymała 1400 zamówień na organy, które w tamtym okresie kosztowały więcej niż nowy samochód. Podczas pierwszych trzech lat działalności sprzedano ponad pięć tysięcy instrumentów. Laurens Hammond wynalazł organy z myślą, że będą one wykorzystywane tylko w muzyce sakralnej, a jednak karierę zrobiły one przede wszystkim w muzyce jazzowej i rozrywkowej, pewną rolę odegrały również w awangardowych eksperymentach muzyki poważnej drugiej połowy XX wieku.
W Polsce organy Hammonda pojawiły się dopiero w latach 50-tych XX wieku W 1955 roku oddział krakowski Polskiego Radia wyposażył swoje studio w ten instrument, który następnie Andrzej Kurylewicz wykorzystał w założonym przez siebie Sekstecie Organowym PR, dokonując licznych nagrań archiwalnych. Pierwszym znanym w Polsce wirtuozem Hammonda był Benon Hardy, któremu w 1957 roku zaproponowano obejrzenie organów wystawionych na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Hardy, zafascynowany instrumentem, nagrał audycję radiową, a następnie cykl audycji muzycznych. W tym samym czasie Wiktor Kolankowski po mistrzowsku akompaniował na organach Hammonda z towarzyszeniem sekcji rytmicznej znanym polskim wokalistom. W 1968 roku Krzysztof Sadowski założył Grupę Organową Krzysztofa Sadowskiego, w której Hammond był instrumentem wiodącym. Ten sam artysta w 1975 roku wydał autorski zbiorek „Pięć utworów na organy elektryczne”. pomyślany jako materiał edukacyjny dla tych, którzy chcieliby grać organową muzykę rozrywkową z elementami jazzu. Niepowtarzalne brzmienie Hammonda wykorzystał też w 1970 roku Czesław Niemen, wydając uważany za najlepszy w historii polskiego rocka album „Niemen Enigmatic” z kultowym „Bema pamięci żałobny rapsod”. Od 1973 roku właścicielem kultowego Hammonda B-3 był także najlepszy polski organista jazzowy, Wojciech Karolak, który swoja grą wprowadził kanon gry na tym instrumencie. Na organach Hammonda grali również: Jerzy Abratowski, Zbigniew Podgajny (Niebiesko-Czarni), Andrzej Zieliński (Skaldowie), Piotr Figiel, Józef Skrzek (SBB), Grzegorz Ciechowski, Paweł Serafiński. Wśród elity dzisiejszego jazzu niekwestionowanym mistrzem gry na organach Hammonda jest Kajetan Galas.
Organ Spot – kwartet Kajetana Galasa powraca po dwunastu latach albumem „Oitago„. Kajetan Galas to wirtuoz gry na organach Hammonda, absolwent krakowskiej Akademii Muzycznej, studiował także w ArtEZ Enschede — jedynej szkole w Europie kształcącej „hammondzistów”. Pobierał nauki u Piotra Wyleżoła, Larry’ego Goldingsa, Johna Hondorpa, Joachima Mencla, Dominika Wani, Wojciecha Groborza, Jaspera Soffersa (ze słynnej Metropole Orchestra). Jest wielokrotnym laureatem plebiscytów Jazz Forum, oficjalnym przedstawicielem Hammond Polska (jako jeden z nielicznych artystów w Polsce używa na scenie oryginalnego Hammonda B3 wraz z głośnikiem Leslie 14), jest zwycięzcą konkursów jazzowych(od Jazz nad Odrą, Blue Note Jazz Competition po Azoty Tarnów International Jazz Contest i Novum Jazz Festival). Współpracował z najwybitniejszymi polskimi muzykami ( od Janusza Muniaka i Krzesimia Dębskiego po Michała Urbaniaka i Stanisława Soyką). Nagrał kilkanaście albumów, a wraz z autorskim zespołem Organ Spot zadebiutował w 2012 roku; teraz pokazuje swe artystyczne oblicze sesją „Oitago”.
Formacje Organ Spot tworzą gitarzysta Szymon Mika – jeden z najbardziej utytułowanych gitarzystów jazzowych w Polsce, laureat Międzynarodowego Jazzowego Konkursu Gitarowego im. Jarka Śmietany (2015), Grand Prix Jazz nad Odrą (2012) oraz wielu innych nagród. Uznany za Nadzieję Roku 2016 i Gitarzystę Roku 2022 ankiet Jazz Forum. Studiował w Polsce i Szwajcarii, współpracuował z Dave’m Hollandem, Joshuą Redmanem, Kurtem Rosenwinkelem oraz wieloma zacnymi polskimi artystami. Perkusista Grzegorz Masłowskijest absolwentem Akademii Muzycznych w Katowicach i Krakowie, laureaten prestiżowych konkursów jazzowych w Polsce i za granicą ( od Getxo Jazz Festival po Jazz Juniors i Jazz nad Odrą). Jest zdobywca nagrody Andel za najlepszą jazzową płytę roku (2012, 2022) w Czechach. Współpracował m.in. z Januszem Muniakiem, Piotrem Wojtasikiem, Grzegorzem Karnasem, Markiem Dyjakiem, zepołami Inner Spaces i New Bone. Saksofonista tenorowy i sopranowy Marcin Kaletka jest absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach oraz Frost School of Music, University of Miami. Jest także wykładowcą Akademii Muzycznej w Katowicach. Współpracował m.in. zPiotrem Wojtasikiem, Erykiem Kulmem, Agą Zaryan, Leszkiem Możdżerem, Dariuszem Oleszkiewiczem.
Organ Spot tworzą unikalną fuzję jazzu i tradycji organów Hammonda, łącząc klasyczne inspiracje z nowoczesnym brzmieniem. Album „Oitago” jest symboliczną podróżą dźwięków, balansującą między melancholią a euforią, nawiązującą do tajemniczej legendy. Sesja zawierającym sześć autorskich kompozycji oraz dwa standardy jazzowe („Alone Together” oraz „Spring Can Really Hang You Uo The Most”). To zgrabna i muzycznie wiarygodna historia muzyczna inspirowana legendą o młodym muzyku Dżet-Sanie, który odkrył mistyczną mądrość płynącą z rzeki. Filozofia Oitago, oparta na harmonii życia i muzyki, stała się metaforą twórczej podróży zespołu.