Ron Carter należy do najwybitniejszych kontrabasistów w całej historii jazzu Dysponuje oszałamiającą techniką, której jednak nie nadużywa, koncentrując się przede wszystkim na pracy w sekcji rytmicznej, grając z precyzyjnym, motorycznym wyczuciem rytmu. Jest wymarzonym akompaniatorem śpiewaków oraz solistów. Największa siła jego gry i muzyki leży w grze sekcyjnej i choćby z tych powodów jego klasyczne nagrania z Davisem, w których tyle do powiedzenia miała właśnie sekcja, są świadectwem jego niedościgłego mistrzostwa .
Ron Carter już w latach 60-tych współpracował z tak wybitnymi przedstawicielami nowoczesnego jazzu, jak Eric Dolphy, Don Ellis, Cannonball Adderley, Mal Waldron i Thelonious Monk. Współtworzył (wraz z Herbiem Hancockiem i Tonym Williamsem) słynną sekcję rytmiczną zespołu Milesa Davisa i wraz z genialnym trębaczem zrealizował kultowe albumy „ Seven Steps To Heaven ”, „ E. S. P. ” oraz „ My Funny Valentine ”. Jako muzyk sesyjny w wytwórni Blue Note Records brał udział w słynnych nagraniach takich muzyków jak Sam Rivers, Andrew Hill czy Herbie Hancock , występował i nagrywał z takimi artystami, jak George Benson, Stanley Turrentine, New York Jazz Sextet/Quartet, Sonny Rollins, V.S.O.P., McCoy Tyner i słynne Milestone All Stars. Prowadził też własne zespoły i nagrywał autorskie płyty ( od albumów z Tommy’m Flanaganem, Gilem Evansem i Wyntonem Marsalisem po nagrania z B.B. Kingiem, Billem Frisellem, Richardem Galliano i The Kronos Quartet). Lista artystów i zespołów w których Ron Carter był najważniejszym muzykiem jest równie imponująca, jak dyskografia kontrabasisty.
Ron Carter najczęściej koncertuje z autorskim The Golden Striker Trio. Nazwa zespołu bierze swój początek z płyty „The Golden Striker” nagranej w 2003 roku przez kontrabasistę, któremu towarzyszyli gitarzysta Russell Malone oraz pianista Mulgrew Miller. Zaproponowana wtedy muzyka i formuła jazzu okazała się niezwykle atrakcyjna. Album „ Golden Striker Trio/San Sebastian” ( wraz z rejestracją DVD w czasie hiszpańskiego festiwalu Jazzaldia) jest kontynuacją artystycznych koncepcji lidera. Pojawiają się wspaniałe interpretacje standardu „My Funny Valentine”, tytułowy „The Golden Striker”, słynna „Samba De Orpheu” ale także autorskie kompozycje Rona Cartera ( „ Candle Light”, „Saudade”) .Wielkim atutem takiego jazzu jest jego uniwersalność oraz dojrzałość wzajemnej współpracy muzyków, którzy potrafią dać sobie przestrzeń i korzystać z niej bez popadania w rozbudowane popisy maestrii technicznej, ale budując przyjemne, jazzowe brzmienie.