„Giganci jazzu” to monograficzne książki z płytami o najwybitniejszych osobowościach tej muzyki. Kiedy przygotowywałem kolekcję najtrudniejszy był wybór dziewiętnastu najważniejszych osobowości jazzu, bohaterów kolejnych tomów. Czy zaprezentować artystę niezwykłego, wybitnego, ale elitarnego, czy raczej znanego i popularnego? Krążkiem zamykającym „Gigantów Jazzu” jest zestaw „ The Best of The Rest „ z ważnymi nagraniami i twórcami.
Nowoczesne podejście Sonnego Rollinsa do bebopu zjednało mu wielu entuzjastów i uznanie innych jazzowych rewolucjonistów, w tym Milesa Davisa. W 1949 r. Rollins koncertował z Milesem, współpraca układała się doskonale, zaowocowała znakomitymi nagraniami. Rollins wyjechał jednak do Chicago, a Davis musiał natychmiast wybrać nowego saksofonistę – został nim… John Coltrane. Od tej pory Rollins kierował wyłącznie własnymi zespołami. W 1956 r. nagrał jedną z najważniejszych swoich płyt – „Tenor Madness”, a po paru miesiącach kolejny rewelacyjny album „Saxophone Colossus”. Ważnym momentem, który zaważył na dalszej karierze Rollinsa było pojawienie się na jazzowej scenie Ornette’a Colemana i jego nowoczesnej muzyki. Dotychczasowy „król jazzowego saksofonu” nabrał pokory i z zainteresowaniem przyglądał się koncepcjom free-jazzu Colemana. By wzbogacić własny muzyczny język zainteresował się muzyką etniczną i podjął studia w Indiach i Japonii. Eksperymentowanie było odtąd stałym eleme