Postać i twórczość Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego (27.04.1931 – 23.04.1969) urosła do rangi symbolu i legendy. Żaden inny polski jazzman nie wywarł równie ogromnego wpływu na nowoczesną, polską, muzykę jazzową, jak artysta z Poznania. Legendarny Sekstet Komedy zapoczątkował – na pierwszym jazzowym festiwalu w Sopocie, w 1956 roku – modę na nowoczesny jazz i fascynację tym gatunkiem. Tym samym tropem poszli inni kreatorzy polskiego jazzu, by z czasem stworzyć rozległy nurt budujący przez wiele, wiele lat zjawisko określane jako Polish Jazz. Ale Krzysztof Komeda najpełniej odnalazł się jako kompozytor muzyki ilustracyjnej: od wspaniałych etiud baletowych po rozległą dyskografię obejmującą muzykę do kilkudziesięciu filmów najwybitniejszych reżyserów. Już w 1957 roku rozpoczęła się długoletnia współpraca Krzysztofa Komedy z Romanem Polańskim. Pierwszym filmem Polańskiego, do którego Komeda napisał muzykę, był debiutancki obraz zatytułowany „Dwaj ludzie z szafą”, ostatnim „Rosemary’s Baby”. Był to moment przełomowy w życiu Krzysztofa Komedy, który ostatecznie porzucił medycynę i postanowił zostać profesjonalnym muzykiem i kompozytorem. O skali talentu artysty świadczy fakt, iż Komeda nigdy nie uczył się kompozycji, harmonii czy instrumentacji, a w swej twórczości kierował się głównie intuicją muzyczną. Honorowany najważniejszymi laurami i nagrodami w 1968 roku pisze muzykę do „Rosemary’s Baby”. Film ten przynosi sławę obu Polakom: dla Polańskiego był to moment zwrotny w jego karierze w Hollywood, dla Komedy początkiem profesjonalnej pracy, jako kompozytora muzyki filmowej. Wielkim przebojem stała się tytułowa ballada z filmu, która nominowana była do Golden Globe Awards i doczekała się wielu wspaniałych interpretacji.
Krzysztof Komeda funkcjonuje w świecie przede wszystkim jako kompozytor muzyki filmowej. Choć jego muzyka jest, w formie i fakturze , muzyką jazzową – to Komeda nie jest postrzegany jako artysta jazzu. Komeda był doskonałym kompozytorem, zgrabnie wplatającym jazz w swój muzyczno-ilustracyjny patos. Za sukcesem muzyki Komedy stoją przede wszystkim brawurowe jazzowe interpretacje i muzycy, którzy do swoich projektów włączyli kompozycje polskiego artysty.
Krzysztof Komeda, choć nigdy nie osiągnął absolutnej wirtuozerii gry na fortepianie, to wypracował rozległy język muzyczny i własny styl: niezwykle romantyczną kompilację be-bopu, cool-jazzu, awangardowej struktury free oraz niezwykłej słowiańskiej melodyki. To właśnie dla Szkoły Jazzu Komedowców ukuto termin „slavic kind of jazz”. W prostocie, powściągliwości i oszczędnym, ale precyzyjnym doborze środków wyrazowych znalazł Komeda siłę i wartości, które zadecydowały o niepowtarzalnym charakterze jego muzyki. Porównanie Komedy do tak różnych pianistów jak Bill Evans (klimat), Thelonious Monk (kompozycja), Bud Powell (technika i warsztat), a nawet McCoy Tyner to cechy ukazujące, jak oryginalnym kompozytorem i pianistą był Krzysztof Komeda-Trzciński.