Z dala od rodzinnych estrad, głównie w muzycznym Londynie, doskonale rozwija talent i karierę wokalistka Monika Lidke. Jej najnowszy album „ Let the World be a Question” jest znakomitą syntezą kreatywności wokalistki, kompozytorki i niezwykle impresyjnej autorki śpiewanych tekstów (wydany w wersji CD jak i kolekcjonerskiego LP). To jest w pełni autorska sesja, z mocnym akcentem na indywidualność artystki. To nie są już tylko pogodne, przebojowe i swingujące piosenki, ale rodzaj jazzowych songów pięknie zaśpiewanych i muzycznie dopracowanych. Od  folkowej „Making It Up As We Go” po nostalgiczny „ A Winter Morning” i roztańczone „Tango” oraz „Samba, biodra nogi”. Monika Lidke ma łatwość w pisaniu pogodnych i melodyjnych kompozycji, które ozdabia ciekawymi, poetyckimi tekstami. Wokalistka jest w tych piosenkach (od „Not a Bad Bone” i   Mother” po „Słuchaniem być”, ”W deszczu pod parasolem” i „Zimowy poranek”) niezwykle autentyczna, subtelna, niezwykle jazzowo kołysząca i wiarygodna. Monika Lidke otacza się znamienitymi muzykami, którzy stają się stabilnym monumentem jej całego projektu. I choć brzmieniowo jest to sesja zachowawczo sterylna, to jest w każdym nagrania jakaś tajemna moc tworzenia osobistej, muzycznej faktury. Monika Lidke wie, jak ugrać takie „emocje”: do udziału w nagraniach zaprasza  zarówno Alle Choir London,  jak i znakomitych instrumentalistów (  gitarzyści Maciej Pysz, Krystian Borring i Matt Chandler, perkusiści Chris Nickolls, Adam Teixeira, Waldemar Franczyk, basiści Shez Raja, Tim Fairhall, Marcin Grabowski, pianista  Jan Freicher, trębacz Dawid Frydryk oraz wiolonczelista Wayne Urquhart i multiinstrumentalistę Happy Cat Jay).

Monika Lidke jest wokalistką, kompozytorką i autorką tekstów, pochodzi z dolnośląskiego  Lubina  i od lat  mieszka w Londynie. W 1992 roku wyjechała z Polski na studia językowe do Paryża, później uczyła się śpiewu w Paryskiej Wyższej Szkole Spektaklu. Tam zauroczyła się folkowo-jazzową balladą,  ale gdy w 2005 roku przeniosła się do Londynu, podjęła trudne wyzwanie: rozwijać się jako wokalistka jazzowa. Debiutancka płyta Moniki „Waking Up To Beauty” została bardzo dobrze przyjęta przez krytyków oraz prezenterów radiowych w  niemal całej Europie. Marek Niedźwiecki umieścił jedną z piosenek Moniki na swoim kultowym zestawie „Smooth Jazz Cafe” i nie szczędził komplementów ( „Piękna, delikatna, uzależniająca. Nie mogę się uwolnić od tej muzyki. Po prostu samo dobre”).

Mnie zauroczyła jej kolejna płyta „If I Was To Describe You”, album z 2014 roku, który zwrócił moją uwagę nienagannym kunsztem wokalnym, doskonałymi aranżacjami oraz czymś, co wymyka się „polskiej sztampie” i budowaniu nastroju na  folkloryzujących nastrojach. To album doskonale przygotowany i  zestaw broniący się pięknymi kompozycjami, nienaganną interpretacją oraz wspaniałym zespołem artystów biorących udział w projekcie Moniki Lidke. Teraz swój kunszt i talent Monika Lidke prezentuje najnowszym albumen “Let the World be a Question”, który jest nienaganną kontynuacją ciekawych pomysłów z wcześniejszych sesji, ale jest także gwarancją projektu na niezwykle wysokim poziomie artystycznym. Jej muzyka jest oczywistym dla niej  jazzem i folkiem, połączonym z polskimi impresjami ( część piosenke przygotowana jest po polsku) i nieskazitelną, jazzową melancholią.

Dionizy Piątkowski