To było nasze pierwsze, niezwykle serdeczne spotkanie; na warszawskim lotnisku Okęcie, miedzy wylotem kompozytora do Tokio a moim do Nowego Jorku –  jesienią 2001 roku  spotkałem się z Krzysztofem Pendereckim by omówić pomysł, który od kilku lat chodził mi po głowie: zagrać na jazzowe wybrane utwory wybitnego kompozytora i powrócić do projektu, który przed wielu laty Krzysztof Penderecki (23.11.1933-29.03.2020)  zrealizował na Donaueschingen Music Festival.

Pomysł zrodził się, gdy  młodzi polscy muzycy, Bartłomiej i Marcin Olesiowie zaproponowali mi abym został producentem nagrania ( a może także koncertu), którego repertuar oparty byłby o kompozycje wybitnych, polskich twórców muzyki współczesnej  np. Witolda Lutosławskiego, Krzysztofa Pendereckiego, Grażyny Bacewicz. Natychmiast przypomniałem sobie o koncercie i nagraniu, jakie  w 1971 roku zrealizował Joachim Ernst Berendt na niemieckim Donaueschingen Music Festival. Doszło wtedy do przełomowego w dziejach muzyki spotkania dwóch światów: skrajnej awangardy jazzu ( Dona Cherry’ego, Tomasza Stańko, Terje Rypdala, Kenny’ego Wheelera, Alberta Mangelsdorffa ) oraz ultranowoczesnej muzyki Krzysztofa Pendereckiego.  Zdałem sobie sprawę, że jest szansa i pretekst by powrócić do tamtego pomysłu. Serdeczne rozmowy z panią Elżbietą Penderecką oraz zapał i entuzjazm profesora Krzysztofa Pendereckiego utwierdziły mnie w przekonaniu, że Era Jazzu może zrealizować  niepowtarzalny projekt artystyczny. Awangardowość  koncertu i nagrania z lat 70-tych stała się  dla mnie probierzem i wyzwaniem. Przygotowywany międzynarodowy projekt  „Penderecki Jazz” był nawiązaniem do najlepszych prób mariażu muzyki współczesnej z jazzem. Zaprosiłem wybitnych muzyków : amerykańskiego waltornistę Marka Taylora, rumuńskiego pianistę Mircea Tiberiana, niemieckiego klarnecistę Rudie’go Mahalla oraz znamienitych polskich muzyków, współautorów projektu : Marcina i Bartłomieja Olesiów. Znamienita część koncertu to jazzowe transkrypcje kompozycji K. Pendereckiego  (m.in. „ Prelude for Clarinet solo”, „ Per Slava for Cello solo” oraz “Sonata for Violin and Piano”)  ale także autorskie kompozycje zaproszonych jazzmanów.

Rudi Mahall – to jeden z najciekawszych improwizatorów jazzu oraz muzyki współczesnej. Z równą gracją interpretuje wybitnych kompozytorów XX wieku, jak i klasykę jazzu. Nie stroniąc od koncertów z najważniejszymi orkiestrami europejskimi coraz częściej  Mahall wiąże się z awangardową sceną jazzową. Mircea Tiberian – związany od lat z najważniejszymi  formacjami jazzowymi ( od Eda Schullera po Tomasza Stańko i  Adama Pierończyka) natomiast waltornista Mark Taylor to solista w projektach wybitnych innowatorów współczesnego jazzu. W ciągu ostatnich sezonów koncertował i nagrywał wraz z zespołami McCoy Tynera, Abdullaha Ibrahima i Muhala Richarda Abramsa. Jest solistą w  słynnej Lifetime Visions Orchestra – Josepha Jarmana oraz  big bandach George’a Schullera. Kontrabasista i kompozytor Marcin Oleś związany jest z nowoczesną sceną polskiego jazzu a jego brat Bartłomiej Oleś – perkusista i kompozytor, jest  zaliczany do ścisłej czołówki  nowego, polskiego jazzu.

Nim jednak muzycy zaprezentowali (Kraków, Warszawa: 21-22 kwiecień 2002 roku) entuzjastycznie przez publiczność i krytyków przyjęty program, zrealizowali (  bez  Marka Taylora ) album, który jest ważnym dokumentem wzajemnego przenikania się ortodoksji jazzu i  karkołomnej stylistyki „contemporary music”. W nagraniu kwartet wykonał transkrypcje kompozycji Krzysztofa Pendereckiego „Per Slava”  napisanej w 1968 roku dla Mścisława Rostropowicza (na wiolonczelę solo) oraz „Sonaty na skrzypce i fortepian”, kompozycji z 1953 roku. Ponadto muzycy zagrali kompozycje innych, polskich kompozytorów współczesnych (Stefana Kisielewskiego, Marzeny Komsty, Grażyny Bacewicz, Witolda Lutosławskiego) oraz autorskie „April For Contemporary Quartet” i „Seven Hands” Bartłomieja Olesia.

Dionizy Piątkowski