Piotr Schmidt jest artystą niezwykłym i najciekawszym trębaczem młodego pokolenia. Jego flagowy album „Tribute to Tomasz Stańko” lokuje go w gronie najważniejszych pretendentów spuścizny legendarnego trębacza. Ale także otworzył drogę do „złotej kolekcji” polskiego jazzu i prestiżowych estrad. Młody trębacz doskonale realizuje swoje projekty w ramach autorskiego kwartetu, duetu ( z pianistą Wojciechem Niedzielą), energetycznej Electric Group oraz w gronie najwybitniejszych, polskich muzyków. To ten pomysł trębacza pozwolił na realizację albumu, który nigdy wcześniej nie stał się udziałem młodego muzyka: Piotr Schmidt zaprosił do wspólnego projektu wybitnych, znanych i popularnych saksofonistów (Jan Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Namysłowski, Henryk Miśkiewicz, Grzech Piotrowski, Piotr Baron, Maciej Sikała, Adam Wendt), dobrał repertuar złożony ze słynnych standardów i wraz ze swoim kwartetem (pianistą Wojciechem Niedzielą oraz kontrabasistą Maciejem Garbowskim i perkusista Krzysztofem Gradziukiem) zrealizował w 2018 roku sesję „Saxesful”. Album okazał się sporym sukcesem azachwyt dla płyty był zrozumiały, bo Piotr Schmidt wykreował nowy, ciekawy format. Zapraszając do współpracy ze swoim kwartetem gigantów i legendy rodzimego jazzu nie poprzestał na „odegraniu” jazzowych hitów i przygotowaniu przebojowej składanki, ale przygotował sesje, które w oczywisty sposób stały się zaczątkiem kreowania własnych, muzycznych idei oraz oczekiwań. Choć każdy z muzyków ma tu własne, przypisane miejsce a role nie są precyzyjnie rozpisane to partnerstwo instrumentalistów jest wzorcowe. Znane kompozycje nabrały przez to nowego wyrazu a pomysły harmoniczne, improwizatorskie stały się same w sobie ciekawym brzmieniem i szerokim, muzycznym skojarzeniem. Pierwszy album „Saxesful” nie zapowiadał kontynuacji pomysłu, ale oczywistym było, że przy takiej koncepcji powstać musiała także jakaś szersza „ alternative tracks”, która pozornie alternatywna stała się zaczątkiem dla nowej płyty. Mamy zatem drugą część tego znakomitego pomysłu, zrealizowanego w tym samym zestawie i z takim samym pieczołowitym zaangażowaniem i empatią do standardów nowoczesnego jazzu. Pierwsza część „Saxesful” zawierała m.in. „Stella By Starlight” z subtelną interpretacją Henryka Miśkiewicza, „ You Don’t Know What Love Is” z Janem Ptaszynem Wróblewskim , „Alice In Wonderland” z udziałem Zbigniewa Namysłowskiego, coltrane’owski „ Central Park West” Macieja Sikały, „ Summertime” Piotra Barona, przebojowy „ What A Wonderful World” – Grzecha Piotrowskiego i standard T.Monka „ Blue Monk” rozegrany barwnie przez Adama Wendta. Na „Saxesful/vol.2” mamy także brawurowy kwartet Piotra Schmidta, który jest kreatywnym monumentem dla zaproszonych solistów-saksofonistów: Henryk Miśkiewicz w swoim „aksamitnym” stylu gra „Caravan”, weteran Jan Ptaszyn Wróblewski kokietuje „On The Sunny Side Of The Street”, Maciej Sikała epatuje mocnym tonem w „Cherokee”, Adam Wendt romantycznie rozgrywa balladę „When I Fall in Love”, Zbigniew Namysłowski bawi się „Footprints” Shortera a Grzech Piotrowski wesołym szlagierem Henryka Warsa „ Ach, śpij kochanie”.
Podziwiam ogromny zapał i artystyczną determinację Piotra Schmidta ( także doskonałego organizatora) za przygotowanie takiej „sax-machiny”. Sesja „Saxesful” jest przez to pięknym, ważnym i zrealizowanym z ogromnych rozmachem pomysłem artystycznym i pewnie i tym, którym młody trębacz realizuje swoje jazzowe marzenia i ambicje.