Kiedy do studia i na estradę powraca  np. zespół rockowych weteranów, by nagrać kolejny, staro-nowy album rodzi się pytanie o sens takich działań. Te wszystkie „ odgrzewane ” Pink Floydy Rogera Watersa, kolejne mutacje Earth, Wind & Fire a nawet śpiewający – te same kawałki sprzed lat –  Robin Gibb… Podejrzliwość słuchaczy ma swoje racjonalne uzasadnienie: każdy taki, opakowany pięknymi słowami i promocją  „ come back ” jest zazwyczaj li tylko ordynarnym pukaniem do kasy, którą trzeba jeszcze zapełnić pieniędzmi tych ,którzy jeszcze o nas pamiętają. Zgoła odwrotnie jest gdy z podobnym pomysłem pojawiają się jazzmani. Wtedy zaskoczony artystycznym powrotem świat pławi się w komplementach o wybitnym wydarzeniu, wspaniałym powrocie i nieoczekiwanym sukcesie po dekadach lub dwóch. Powrót na serię koncertów super trio McLaughlin / Meola / Lucia był wielkim wydarzeniem letnich festiwali, koncertujący po latach  Ornette Coleman –zjawiskiem awangardowego, nowego jazzu. Ostatnie miesiące to triumfalny powrót ( po ponad czterdziestu latach) super duetu Chick Corea / Gary Burton, którzy wzniecają euforię ogrywając koncertowo swój legendarny album ( z 1972 roku  !) „ Crystal Silence”.

Trzy lata temu Chick Corea wraz z Al Di Meolą wpadli na jeszcze ciekawszy pomysł: reaktywować legendarną formację Return To Forever. Takiej rewolty jazzowa estrada nie przeżyła od lat: o reaktywacji nie pomyślał John McLaughlin , by ruszyć w komercyjną trasę z The Mahavishnu Orchestra ( choć różne mutacje  np. Shakti pojawiały się tu i ówdzie, także na koncercie Ery Jazzu w 2003 roku); nie reaktywno legendarnego Weather Report, choć zarówno Joe Zawinul i Wayne Shoerter często o to byli nagabywani. Z tej jazz-rockowej trójcy ( Mahavishnu, Weather Report, Return To Forever) najpewniej poczuli się muzycy skupieni wokół różnych mutacji tej ostatniej. Return To Forever AD 2008  ( w brawurowym składzie Chick Corea, Al Di Meola, Stanley Clarke, Lenny White) nie tylko objechał największe festiwalowe estrady ( także Warsaw Summer Jazz Days ), nagrał nowo-starą płytę oraz jej koncertową wersję DVD, ale stał się także impulsem  by pomysł kontynuować.

Przypomnijmy : Chick Corea w 1972 roku rezygnując z free-jazzowych eksperymentów  stworzył zespół Return To Forever, formację o jazz – rockowej orientacji. Grupa znakomicie połączyła nową estetykę fusion z przebojową melodyjnością i elementami hiszpańskiego folkloru. W pierwszym składzie zespołu grali: Chick Corea – instrumenty klawiszowe; Stanley Clarke – wirtuoz gitary basowej; flecista i saksofonista Joe Farrell ; mistrz instrumentów perkusyjnych Airto Moreira oraz wokalistka Flora Purim. Oprócz Weather Report i Mahavishnu Orchestra był to jeden z najważniejszych zespołów fusion lat siedemdziesiątych. Weather Report eksponował w swojej muzyce coltrane’owską tradycję w formie przebojowego jazz-rocka, Mahavishnu Orchestra lansowała elementy muzyki hinduskiej, a muzyka Return To Forever była inspirowana przede wszystkim rytmami latynoskimi. Debiutancki album „Return To Forever” stał się wielkim jazzowym bestsellerem i  uznany został za jedną z ciekawszych płyt lat siedemdziesiątych. Album ten zapoczątkował odwrót Corei od języka awangardy i rozpoczął wielką karierę jednego z najważniejszych zespołów muzyki fusion. Corea grał  na fortepianie Fendera, wyczarowując niezwykły, magiczny, hipnotyczny nastrój nagrania. Piano Fendera przenika się ze zmysłowymi wokalizami Flory Purim oraz fletem i saksofonem sopranowym, na którym grał Joe Farrell. Zespół uzupełnili Stanley Clarke grający na kontrabasie i gitarze basowej – tworzący często niezależne basowe partie melodyczne, i perkusista Airto Moreira – znakomicie czujący się w dominujących tu latynosko-jazzowych rytmach. „La fiesta” stała się najdoskonalszym symbolem syntezy jazzu i latynoskiego folkloru. W 1973 roku Corea zmienił stylistykę zespołu – zamiast słodkiej latynoskiej „la fiesty” coraz wyraźniej pobrzmiewać zaczęły jazzowe frazy i mocny, rockowy rytm. Stało się to z udziałem perkusisty Lenny’ego White’a oraz gitarzysty Billa Connorsa, którego w 1974 roku zastąpił Al Di Meola. Z tego okresu pochodzi bodaj najbardziej charakterystyczny album zespołu – „ Romantic Warrior ”. Po latach okaże się, że to właśnie zespół Return To Forever wywarł największy wpływ na fusion jazz i stał się klasycznym przykładem mariażu jazzu, rocka i elektroniki. Zespół w swym najlepszym składzie (Corea, White, Clarke, Meola) ,w 2008 roku, nagrał koncertowy album dokumentujący wspominkową światową trasę.

Teraz w ofercie letnich festiwali  mamy kolejną odsłonę Return To Forever. Tym razem jest legendarne trio : Corea, Clarke, White wzbogacono poprzez gościnny udział gitarzysty Billy’ ego Connorsa, skrzypka Jean Luc Pointy’ego i ( na razie tylko w nagraniach)  wokalistki Chaki Khan. W przypadku poprzedniego come-backu Return to Forever 2008 przedsięwzięcie  pilotowała trasa koncertowa, której rezultatem był album i DVD zrealizowane w czasie koncertów. Teraz sytuacja jest już inna i  komercyjnie sprawdzona: zbliżającym się koncertom towarzyszy wydany właśnie album „ Forever ”, który promocyjnie ogrywany będzie koncertami festiwali Nordsee, Vienne, Montreux ale także w Krakowie .

Forever jest zgrabnym, dwupłytowym albumem, gdzie –nie siląc się na szukanie przebojowego materiału – wybitni instrumentaliści bawią się starymi kompozycjami czerpanymi wprost z dyskografii każdego z liderów. Mamy wirtuozerskie popisy Chicka Corea w jego „ firmowych ” kompozycjach ( „ No Mystery ”, „ Captain Marve l”, „ Senor Mouse” czy „ 500 Miles High” ), ale także brawurowe interpretacje wielkich standardów ( „On Green Dolphin Street”, „Waltz for Debby”,).Trudno dopatrywać się w tych interpretacjach Return To Forever  z lat siedemdziesiątych, bo to jest już inna muzyka, brzmienia wysublimowane i autorskie, wypracowane tysiącami koncertów, setkami interpretacji. Każdy  z muzyków chce teraz pokazać, że tamte lata, tamte kompozycje, interpretacje i skojarzenia nie były modnym nastrojem fusion, ale przemyślaną konsekwentną stylistyką, która dzisiaj  – po kilka kilku dekadach – nie zatraciła nic z muzycznej, twórczej i artystycznej aktualności.

Dionizy Piątkowski