Najnowszy album Astronautilus” jest kwintesencją artystycznego wigoru, niezwykłej poprawności stylistycznej i świeżego, nowoczesnego brzmienia. Kwartet  Get The Blessing podporządkował się idei przemyślanej aranżacji z impulsywnym rytmem improwizacji sięgającej raz po jazzowe, raz po rockowe czy wręcz przebojowe skojarzenia. Połączenie trip-hopu,  elektroniki i jazzowej improwizacji, zaskakujących fraz i brzmień to oczywiste nawiązane do stylistyki Portishead , ale także zagłębienie się w synorystyce ostatnich nagrań Milesa Davisa. Get The Blessing szukają bowiem inspiracji  zarówno w słynnym „ Doo Bop”,  jak i nie stronią od  muzyki Ornette’a Colemana,  harmolodycznego Jamesa Blood Ulmera, utranowoczesnego Tortoise a nawet nowofalowej Blondie. Zgrabnie to przyswajając stworzyli ciekawy trend i szczególne brzmienie, które dzisiaj trudno jest już jednoznacznie określić. Mieszając hip-hopowe brzmienie z jazzem, elektroniką, acid-housem a nawet elementami muzyki klasycznej wypracowali swój niepowtarzalny styl.

Dionizy Piątkowski