Amerykański puzonista Ray Anderson zaczął grać na puzonie w wieku 8 lat; początkowo zafascynowany był dixielandowym repertuarem z płytoteki, potem – w szkolnej orkiestrze- spotkał innego puzonistę, George’a Lewisa, pod którego urokiem gry i osobowości pozostawał przez długie lata. Ray Anderson zawsze interesował się całym wachlarzem gatunków muzycznych – w młodości z równą przyjemnością słuchał bluesowej grupy harmonijkarza Jeffa Carpa, co klasyki. Ważny wpływ wywarł nań ruch AACM, jednakże podczas, gdy Lewis dość szybko stał się jego członkiem, Anderson wyjechał na studia muzyczne do Minneapolis, potem do San Francisco. Mimo to przez cały czas utrzymywał kontakt zarówno z Lewisem, jak i innymi chicagowskimi muzykami ( pracował m.in. z Anthonym Braxtonem). W Kalifornii współpracował także z awangardowymi muzykami „ new black music” m.in. z Charlesem Moffettem i Davidem Murrayem. W 1972 roku przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie trafił do zespołów Charlesa Mingusa i George’a Adamsa. Pod koniec lat 70-tych współpracował z Anthonym Braxtonem i Barrym Altshulem. W 1981 rpku,. zwyciężył w ankiecie „Down Beatu” na talent zasługujący na większe uznanie. W tym samym roku założył zespół funkowy Slickaphonics. Na płycie nagranej w 1985 roku towarzyszy mu jazzowa elita/trio marzeń: pianista Kenny Barron, basista Cecil McBee i perkusista Dannie Richmond. Jednak idealnym tłem dla jego wyjątkowo potoczystego, choć pełnego zaskakujących meandrów stylu i dźwięcznego brzmienia jest jego autorskie trio (znane także pod nazwami Oahspe lub BassDrumBone), z Markiem Heliasem i Gerrym Hemingwayem. Jego rozległa dyskografia obejmuje wspaniałe albumy, z których najważniejsze to z pewnością “Another Time/Another Place” (z Barry’m Altschulem), “Seven Compositions”(z Anthonym Braxtonem), “Scetches From Bamboo” (z Roscoe Mitchellem), “For Stu” (z Barry’m Altschulem), “Oahspe”, “Right Down Your Alley” (z Markiem Heliasem i Gerry’m Hemingway’em), “Old Bottles – New Wine”, “Wishbone”, „Conversations”, „ Don’t Mow Your Lawn” ( z Alligatory Band), „Heads And Tales”, „Cheer Up”, ” BassDrumBone „ (z flagowym trio wraz z Mark’em Heliasem i Gerry’m Hemingwayem) oraz „ BrassBrumBone-The Long Road” – autorskiego trio z gościnnym udziałem saksofonisty Joe Lovano i pianisty Jasona Morana.
Ray Anderson jest przy tym ciekawym reprezentantem generacji muzyków, którzy nie widzą nic dziwnego w łączeniu najbardziej odważnego free z utanecznionym funkiem czy muzyczną farsą. Mieszanina chropawego śpiewu przypominającego głos Louisa Armstronga, ekspresja na pograniczu skrajnego emocjonalizmu oraz oszałamiającej techniki zyskują mu rzesze entuzjastycznych i lojalnych odbiorców.