Gdybym miał  sugerować się tytułem oraz okładka płyty „ A Journey ”  pewnie skojarzyłbym gitarzystę z jakimiś tajemniczymi, artystycznymi zmaganiami spod znaku  „new age jazzu „ Williama Ackermana, Michaela Hedgesa, Alexa Di Grassi i całej stylistyki oraz brzmienia stworzonej w kalifornijskim Windham Hill Records. Tymczasem album gitarzysty Macieja Pysza zawiera doskonalą dawkę pogodnego world-jazzu rozbudowanego o wspaniałą wirtuozerię lidera oraz zaproszonych gości. Bo jest „ A Journey” jedną z ciekawszych płyt, jakie nagrali nasi muzycy poza krajem, pukając ( z doskonałym skutkiem) do najlepszych oficyn: Maciek Pysz  album zrealizował w słynnym studio Artesuono we Włoszech  i dla znamienitej, amerykańskiej oficyny Dot Time Records. Swój wirtuozerski kwartet pozycjonuje na najwyższym poziomie otaczając się  wspaniałymi muzykami: bandoneonistą Daniele di Bonaventurą, basistą Yurim Goloubevem i mistrzem instrumentów perkusyjnych Asafem Sirkisem. Nie dziwi zatem, że powstaje  przebogata muzyka, inspirowana tajemniczą, rozległą i barwną podróżą. Zdawać się może, że jest to podróż dwóch liderów ( bandoneonisty i gitarzysty), ale to tylko pozorne budowanie brzmienia, bowiem cały nastrój tworzony jest zgrabnymi kompozycjami Macieja Pysza ( z wyjątkiem – ale pozostającej przecież w nastroju kwartetu – „Innocente” Ralpha Townera, zdaje się faworyta polskiego gitarzysty).

Maciek Pysz choć pochodzi z Rybnika ale znany jest jako muzyk związany ze sceną …londyńską. Swoją przygodę z gitarą rozpoczął w wieku jedenastu lat, by dziesięć lat później wyemigrować do Anglii. W jego grze słychać fascynację takimi muzykami jak Pat Metheny czy Ralph Towner, zafascynowany jest także muzyką Keitha Jarretta czy Chicka Corei. Staje się przeto mimowolnym „spadkobiercą” i „ zakładnikiem”  muzyki wielkich mistrzów. Jego gitarowe fascynacje oraz inspiracje sięgają  przeto melodyki, technicznych zabiegów i wirtuozerii mistrzów gitary z ECM ( Ralph Towner, John  Abercrombie, Terje Rypdal, Jakob Bro) i gitarowej „stajni” Windham Hill Records. Maciek Pysz jest przy tym elokwentnym instrumentalistą i  ciekawym kompozytorem, który ma w swoim dorobku artystycznym  współpracę z wieloma wspaniałymi artystami, takimi jak Tim Garland, Asaf Sirkis, Yuri Goloubev, Tim Whitehead, Maurizio Minardi, Hadrien Feraud, Kit Downes, Patrick Bettison, GianLuca Corona, Francois Arnaud czy Daniele di Bonaventura.Muzycy, z którymi Maciej Pysz nagrał   album  „ A Journey ” to także „ emigranci- podróżnicy ” : rosyjski basista Yuri Goloubev, izraelski perkusista Asaf Sirkis, i włoski bandoneonista Daniele di Bonaventura. Może właśnie dlatego, tak łatwo i precyzyjnie zbudowano brzmienie znaczone przecież osobistymi doświadczeniami. Maciek Pysz jest tutaj niekwestionowanym liderem, takim „przewodnikiem stada”, które podąża za nim, w rytm jego artystycznych wyzwań i oczekiwań.

Dionizy Piątkowski