Nobliwego pianistę Rogera Kellaway’a nazwać można matuzalemem i legendą jazzu, bowiem ten 80-letni pianista i kompozytor znalazł się w ciągu swego artystycznego życia w kręgu najważniejszych tuzów muzyki. Rozpoczynał swoją przygodę z muzyką w latach 50-tych zauroczony swingowymi i dixielandowymi zespołami prowincjonalnego Waban w stanie Massachusetts. Przełomową okazała się przeprowadzka do Nowego Jorku, gdzie zdolny pianista-naturszczyk zgrabnie wtopił się w nurt nowocześniejszego jazzu. Zainteresował go rodzący się be-bop oraz saksofoniści ( James Moody, Frank Wess, Benny Golson), pianiści (Roland Hanna, Hank Jones) oraz lider orkiestry Thad Jones, którzy chętnie zapraszali zdolnego pianistę do swoich projektów i zespołów. W 1964 roku producent znakomitych albumów Blue Note Records, Rudy Van Gelder ( rejestrował m.in. sesje Johna Coltrane’a i Milesa Davisa, Wayne’a Shortera i Sonny’ego Rollinsa) nagrał debiutancki album Rogera Kellaway’a „Happines”. Pianista zaprezentował swoją pierwszą, autorską formację The Russian Jazz Quartet ( z takimi muzykami, jak saksofonista Boris Midney, basista Igor Berukshtis, perkusista Grady Tate oraz George Ricci grający na… wiolonczeli). Po latach Roger Kellaway powróci do tej koncepcji i przedstawi Roger Kellaway Cello Quartet z wiolonczelistą Edgarem Lustgardenem, basistą Chuck’em Domanico i perkusistą Emilem Richardsem.
Roger Kellaway przez dekady koncertował i nagrywał z największymi jazzu i muzyki rozrywkowej: z Duke’m Ellingtonem, Barbrą Streisand, Elvisem Presley’em, Yo-Yo Ma, Sonny’m Rollinsem, Benem Websterem, Bobby Darinem, Joni Mitchell i Van Morrisonem. Czy potrzebna jest lepsza rekomendacja dla artysty, który unikając komercyjnej kariery i laurów jest jednym z ważniejszych pianistów współczesnej muzyki popularnej. Jego dyskografia obejmuje ponad 250 albumów, jest także kompozytorem muzyki do blisko trzydziestu filmów ( z nominacjami do Oscara i Grammy).
Albumem „The Many Open Minds of Roger Kellaway” pianista powraca do swoich najważniejszych, jazzowych fascynacji racząc nas autorskimi interpretacjami wielkich standardów jazzu („52nd Street Theme” Theloniousa Monka, „Have You Met Miss Jones” Richarda Rodgersa, „Doxy” Sonny’ego Rollinsa, „Take Five” Paula Desmonda, „Night & Day” Cole’a Portera, „Take The „A” Train” Billa Strayhorna i słynny „Caravan” Juana Tizola i Duke’a Ellingtona).Roger Kellaway bawi się nostalgią muzycznych wspomnień, wraca do stylistyki, która ukształtowała jego postrzeganie jazzu. Do tego pomysłu gra w autorskim trio ( z gitarzystą Bruce’m Formanem i basistą Dan’em Lutzem) nadając muzyce i jazzowym „przebojom” znamion zwiewnej, subtelnej i osobistej opowieści.