Stan Getz – mistrz i kreator jazzowej bossa-novy i roztańczonej jazz-samby. To dzięki nagraniom amerykańskiego saksofonisty oraz Astrud Gilberto i Antonio C. Jobima stylistyka latynoska tak ofensywnie zagościła w muzyce rozrywkowej i jazzowej. Wybitni artyści jazzu sięgali po tę przebojową stylistykę: Miles Davis wraz z Quincy Jonesem pokazali zdumionemu jazzowemu światu „Concierto de Aranjuez”, wspaniali gitarzyści: Jim Hall, Laurindo Almeida i Charlie Byrd całą swą sztukę zbudowali na skalach samby i bossa-novy. Słynna „La Fiesta” Chicka Corei i tango- repertuar Ala Di Meoli to także zachwyt dla „ latynoskiej szkoły Stana Getza”. Saksofonista był mistrzem emocji oraz budowania nastroju i doskonale je dopasowywał do modnych trendów , w tym uwielbianej jazzowej bossa-novy.
Moda na muzykę latynoską stała się dla popularnego jazzmana wybawieniem z niszczących życie i karierę nałogów. Na początku lat sześćdziesiątych nagrał klasyczną dziś płytę „ Focus” i nawiązał współpracę z gitarzystą Charliem Byrdem. To wtedy Getz na dobre rozwinął swoje zainteresowania muzyką latynoską, zwłaszcza brazylijską. Rezultatem tej fascynacji była seria niezmiernie popularnych nagrań łączących jazz z muzyką latynoską , jak ” Desafinado” i „Girl From Ipanema” (z gościnnym udziałem brazylijskiej wokalistki Astrud Gilberto), które zapoczątkowały modę na jazzową bossa-novę w szeroko rozumianej muzyce rozrywkowej. Kolejne albumy – „Jazz Samba”, „Jazz Samba Encore!”, „Getz & Gilberto”, „Big Band Bossa Nova”, „Getz Au Go Go” – były ukoronowaniem komercyjnego sukcesu Getza. Od tej pory we wszystkie swoje koncerty i nagrania wplatał latynoskie brzmienia, konsekwentnie podsycając nową modę i ‘zarażając’ nią wielu innych muzyków.
Stan Getz był niezwykle aktywny także w latach osiemdziesiątych: wiele koncertował, sporo nagrywał, występował w prestiżowych klubach i na największych festiwalach. Wielu saksofonistów próbowało naśladować jego spokojną, elegancką stylistykę. Gładki ton i delikatne, zwiewne frazy saksofonu Getza były entuzjastycznie przyjmowane przez publiczność, choć niektórzy uważali, że to „ komercyjny manieryzm ”. Może właśnie dlatego w ostatnich nagraniach starał się zawrzeć doświadczenia, jakie wyniósł z ery swingowych orkiestr swoich mentorów- Woody’ego Hermana i Stana Kentona – preferując coraz wyraźniej zachowawczy mainstream -jazz. Mimo tych zmian ( stylu i brzmienia) wszyscy byli zgodni: był jednym z najbardziej kreatywnych saksofonistów tenorowych w całej historii jazzu.