” To najlepszy duet gitarowy w naszym kraju, prezentujący wręcz europejski poziom” – tak właśnie o Super Duo w 1985 roku wypowiadał się Jarosław Śmietana, wówczas juror krakowskiego Jazz Juniors. Przypomina mi się ten komplement właśnie teraz, gdy przebojem staje się ich kolejna płyta.
Trochę wspomnień: Super Duo powstało latem 1984, gdy dwaj entuzjaści akustycznej gitary , Cezary Krajewski i Piotr Soszyński, rozkołysanej publiczności FAMY zaproponowali coś innego: jazz, flamenco i bluesowo-jazzową frazę. Zespół nigdy nie był formacją popularną. Elitaryzm muzyki, specyficzne, niekomercyjne podejście do gitarowej wirtuozerii, a nade wszystko konsekwentna, twórcza maniera spowodowały, że Super Duo w ciągu wielu lat pracowało nad własną stylistyką i brzmieniem. Obecność tradycji latynoskiej w muzyce Super Duo stała się oczywistą manierą twórczą: mariaż flamenco, argentyńskiego tango, elementów jazzu, rocka i bluesa stał się szkieletem, na którym Krajewski i Soszyński budowali swoją muzykę.
Gitarzyści czerpią wprost z tradycji ludowej muzyki latynoskiej, ale jest to sięganie po kompozycyjny impuls, niż bawienie się w folkloryzm. To właśnie kompozycje Soszyńskiego i Krajewskiego pokazują, jak wiele można w nich zmieścić inspiracji, własnej konwencji oraz emocji. Album „Super Duo 3” nie jest zatem zaskoczeniem dla entuzjastów talentu Soszyńskiego i Krajewskiego. Przeciwnie, spójna, muzyczna fiesta jest jakby precyzyjniejszym rozwinięciem wcześniejszych pomysłów (jak choćby tych z płyt „Głuche Krokodyle”). Mniej jest w muzyce Super Duo inspiracji czerpanych wprost z Al Di Meoli, Johna McLaughlina, Paco De Lucii. Więcej pogodnej gitarowej samby i bossanowy ( „Samba Di Mazurka„) i dowcipnego flamenco ( „Fis-dur Alibaby„). Dotąd kompozycje Super Duo opierały się na inspiracji czerpanych wprost ze standardów Corei, Jobima, Di Meoli, de Lucii lub przebojowego rozgrywania etnicznego flamenco. Udział w Super Duo perkusisty Andrzeja Mazurka dodał większego wigoru, pobudzonej rytmiki. Ciekawym jest także rozbudowanie brzmienia delikatną elektroniką. „Super Duo 3” jest zatem propozycją latynoskiego trio, precyzyjnie rozgrywanego między wirtuozerią gitarzystów i emocją perkusisty. Stąd może właśnie pogodna, wręcz przebojowa latynoska fiesta Super Duo.