Świat mały ! Trójka wokalistów ( Vusa Mkhaya Ndlovu, Dumisani Ramadu Moyo i Blessing Ngo Knomo) to moi znajomi z egzotycznego dla nas Zimbabwe czyli MoZULUart ! Teraz zwą się  Insingizi. Przed laty pokazałem projekt MoZULUart , gdzie trójka afrykańskich wokalistów wyśpiewywała kompozycje Mozarta.

Teraz mam przed sobą najnowszy album „ African Harmonies – Siyabonga” z rewelacyjnymi interpretacjami klasyki afro-songów i afro-jazzu w brawurowym wykonaniu trio. Część piosenek jest śpiewana w dialekcie Ndebele, część po angielsku i stanowią doskonały przykład wspaniałej harmonii, perfekcji wokalnej i niezwykłej, afrykańskiej rytmiki. Swój pierwszy album „ Voices of Southern Africa” sprzedali w ćwierć milionowym nakładzie a  nagranie to uzyskało także prestiżowa nagrodę „Prix France Musique du Monde” w 2010 roku. Nagrania „Siyabonga” jest kontynuacją wcześniejszych projektów African Harmonies. Seria ta zawiera doskonałe wokalne wersje tradycyjnych melodii Zimbabwe, pozbawionych naleciałości „folkolryzmu” i swoistej  afrykańskiej „cepeliady”. Ciekawy, album i wspaniałe głosy.

Sukces  Black Umfolosi czy Ladysmith Black Mambazoo a zwłaszcza udział tej afrykańskiej grupy wokalnej w słynnym „ Graceland ” Paula Simona uzmysłowił o ogromnym potencjale formacji, których nagrania nieczęsto docierają do Europy i nie są w kręgu zainteresowań tzw. komercyjnego music-businessu. Warto sięgać po nagrania i z tej, afrykańskiej półki !

Dionizy Piątkowski