To „ przeniesienie piękna muzyki sakralnej we współczesność” – tak określa swój najnowszy album „Sacrum Profanum” Adam Bałdych – jeden z najciekawszych skrzypków dzisiejszego jazzu. Po niezwykle udanych projektach „The New Tradition” z Yaronem Hermanem, „Antiphona – Psalmy Syryjskie” czy „Brothers” z norweskim Helge Lien Trio Adam Bałdych wysoko ustawił jazzowa poprzeczkę. Przełomowy „Brothers” stał się dla polskiego skrzypka ważnym odniesieniem emocjonalnych, ale także szczególnym, kreatywnym wyzwaniem. Najnowszy album „Sacrum Profanum” jest w  pewnym sensie zachowaniem tej stylistyki, choć faktura brzmień i muzycznych skojarzeń jest zdecydowanie inna: Adam Bałdych Quartet prezentuję muzykę niezwykle uduchowioną, pełną subtelności i historyczno-religijnych odniesień, realizowaną zaskakującą improwizacją oraz przemyślanym pomysłem kompozycyjnym. Jest bliższy minimalizmowi jazzu, niż ostrym, nachalnym rytmom tej stylistyki. „Sacrum Profanum”  jest próbą wpisania muzyki sakralnej różnych epok w kontekst współczesnego świata, w jego bogactwo brzmień, wolności interpretacji i ekspresji. Kompozycje „ O vigra ac diadema” średniowiecznej mistyczki Hildegardy z Bingen, latami trzymane w sekrecie w Watykanie „Miserere” Gregorio Allegriego czy utwory współczesnej awangardzistki Sofi Gubaiduliny to zestaw dotąd wykonywana w aureoli „ sacrum”, formalnym i religijnym odniesieniu. Adam Bałdych wraz z kwartetem zgrabnie burzy owo „sactrum”, nie ujmując niczego z ważnego, artystycznego i religijnego przesłania. Najstarsza polska pieśń religijna „ Bogurodzica”, XI-wieczna kompozycja Hildegardy z Bingen „O virga ac diadema”, „Spem in alium” Thomasa Tallisa, interpretacja utworu włoskiego kompozytora i śpiewaka Gregorio Allegriego „Miserere” czy „ Concerto For Viola And Orchestra” awangardzistki Sofii Gubaiduilny budują owe „sacrum” całej sesji, ale wiodącym jest tutaj także „ profanum”, czyli –utrzymane w podobnej stylistyce i brzmieniu – ciekawe kompozycje polskiego skrzypka ( „Profundis”, „Longing”, Miracle of’87”, „Jardin” czy – chyba najbardziej jazzowo rozegrana -„Repetition”).

Sacrum Profanum” to najnowszy projekt Adama Bałdycha i jego kwartetu, nagrany dla słynnej, niemieckiej wytwórni ACT Music, dla której stal się – tak sądzę – wiodącym artystą. Co ciekawe, Adam Bałdych mocno ugruntował swoja pozycje w tej prestiżowej oficynie, której – zaledwie po paru latach i po kilku jego znakomitych albumach- zarekomendował swój kwartet złożony wyłącznie z polskich muzyków. Tym samym Adam Bałdych  dołączył – obok polskiego kwartetu Tomasza Stańko i Trio Marcina Wasilewskiego) do nielicznej grupy naszych tuzów jazzu , którzy swoim  muzycznym autorytetem budują nowy „syndrom polskiego jazzu”. To już nie tylko koncepcje realizowania sesji poprzez udział w nagraniach modnych muzyków skandynawskich, niemieckich i amerykańskich, ale albumy, które promują wyłącznie polskich muzyków  i nowy wymiar „polish jazzu”. Dumna rozpiera, że takie właśnie koncepcje przekonały do  autorskich projektów wybitnych producentów-promotorów ( Siggi Loch – ACT Music, Manferd Eicher- ECM Records). Teraz – dzięki ważnej pozycji Adama Bałdycha w ACT Music – o istnieniu doskonałego kwartetu wspaniałych polskich muzyków ( Krzysztof Dys- fortepian, Michał Barański-kontrabas i Dawid Fortuna – perkusja) dowie się cały jazzowy świat.

Sacrum Profanum mówi o dwóch sferach, które moim zdaniem są bardzo istotne dla współczesnego człowieka – wyjaśnia w jednym z wywiadów Adam Bałdych. Staramy się średniowieczną i ponadczasową muzykę wprowadzić we współczesność. Traktujemy tę starą, niezwykle piękną muzykę, takim dzisiejszym, współczesnym językiem. Ta muzyka poddana jest pewnego rodzaju przeobrażeniu”. Może właśnie dlatego kompozycje zostały niezwykle precyzyjnie zaaranżowane, co powoduje, iż album nie zestawem tego, co jest religijną kontemplacja z tym,  ale jest także atrybutem dzisiejszego jazzu. Kwartet Bałdycha  bawi się zarówno frazą, improwizuję, jest gdzieś między  nerwowością free jazzu, by powracać  szybkimi zmianami tempa i  melodyjnymi skojarzeniami. „Sactrum Profanum” to piękny, akustyczny album; choć skupiony na brzmieniu skrzypiec jest jednak dziełem zespołowym. Muzycy stanowią określony system, bez grania „ na lidera”, ale z pełnym poszanowaniem dla jego pomysłów. Wirtuozerskie pasaże pianisty ( Krzysztof Dys), łączą się subtelnym rytmem perkusji ( Dawid Fortuna) i aksamitnym brzmieniem kontrabasu ( Michał Barański). Dla  ekspozycji polskiego jazzu płyta „Sacrum Profanum” jest najlepszą forpocztą, tego co w najbliższe lata wnosić będą muzycy nowego pokolenia. Adam Bałdych jest liderem tych stylistycznych zmian i „nowo-starych brzmień”. Jazz jego kwartetu jest bliski  zarówno szacunkowi muzycznej tradycji, jak i zabawie z estetyką nowego, europejskiego jazzu.

Dionizy Piątkowski