Tylko jazz ma taką siłę witalną ,  by pomysł sprzed ponad trzydziestu lat  stał się dzisiaj brzmieniowo nienaganny. Kiedy w 1972 roku pianista Chick Corea zaprosił do współpracy wibrafonistę Gary’ego Burtona nikt nie spodziewał się wtedy , że oto tworzy się nie tylko nowa jakość w muzyce, ale że ci dwaj wspaniali instrumentaliści skierują jazz ku sferze, która odtąd stanie się domeną monachijskiej wytwórni ECM Records. Nagrany wtedy album „Crystal Silence” stał się nie tylko wielkim bestsellerem, ale także wyniósł muzyków i charakterystyczne  brzmienie ponad wszelkie, obowiązujące wtedy poziomy. Corea i Burton stworzyli jakiś niedościgniony ‘parytet jazzowego duetu” , jaki później był już tylko bezwiednie kopiowany (np.G. Burton – Ralph Towner, C.Corea – Bella Fleck).

Tym razem ci dwaj wprawni jazzmani bawią się swoim historyjka tamtych nagrań, epatują przepięknymi, dojrzałymi improwizacjami w standardach  „Waltz For Debby”,  No Mystery „ czy „ I Love You Porgy  ”. Jednak kwintesencją kunsztu są wielkie hity duetu : „ Crystal Silence”  i słynna „ La Fiesta ” . Tym razem wykonana na dwa sposoby : w elegancji duetu oraz wraz z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej z Sydney. Piękna muzyka na każdy trudny i nerwowy dzień !

 

Dionizy Piątkowski