Douglas Avery jest jednym z wielu amerykańskich muzyków, którzy [pokonując życiowe wyzwania, ambicje oraz pasje konsekwentnie zmierzają do celu. Zasadniczo, wiele historii i życiorysów artystów są pod tym względem podobne. Nie wszystkie – zwłaszcza dotyczące muzyków bluesowych i jazzowych – są tak sielankowe, by mogły stać się kanwą hollywoodzkiego filmu. Ale po kolei – harmonijkarz i wokalista Douglas Avery uważa się za szczęściarza, który może spełniać swoje marzenie jako muzyk. Pochodzi z Los Angeles, gdzie na estradzie debiutował w szkolnym chórze śpiewając popowe piosenki. Potem był zapał do gry na trąbce, by już jako nastolatek inspirować się swoim idolem, Ianem Andersonem i podjąć naukę gry na flecie. Już jako niezły instrumentalista, pod koniec lat 60-tych, Doug Avery zanurzył się w tętniącej życiem scenie jazzowej Los Angeles, uczęszczał na koncerty i festiwale,  słuchał Milesa Davisa, Johnny’ego Otisa, B.B. Kinga, Rolanda Kirka i Eddie’go Harrisa. Zauroczony koncertami The Doors i Jefferson Airplane postanowił odnaleźć się jako wokalista w lokalnym zespole rockowym w Santa Monica. Lokalną popularność zdobył występując z gitarzystą  Jimem Squirem oraz ich wspólnym sukcesem: piosenką „Kino Man”.

Zapowiadająca się dobrze estradowa kariera przegrała jednak z inna pasją Douga Avery: podróżami oraz surfingiem. Avery interesował się  wtedy również fotografią surfingową, publikując prace w wiodących magazynach surfingowych. Talent fotograficzny oraz sukcesy jego fotografii ukształtowały  wkrótce…modnego fotografa sportu i zapowiadały koniec kariery muzycznej. Zainspirowany występami i nagraniami harmonijkarzy, takich jak Magic Dick, Paul Butterfield i Alan Wilsona, Doug Avery zaczął uczyć się gry na tym instrumencie. Przedstawiony przez wspólnych znajomych Robbiemu Kriegerowi z The Doors został zaproszony do wspólnego grania. Tak Avery dołączył do legendarnej grupy (  zarejestrowano jego grę w utworze „Roadhouse Blues”) i został honorowym członkiem zespołu The Doors oraz grał z Robbie’m Kriegerem na wielu imprezach charytatywnych. Muzyk podjął także naukę u znanych harmonijkarzy (R.J. Mischo, Dennisa Gruenlinga, Zoe Savage’a oraz instruktora Jona Gindicka). Artysta stał się znaczącym muzykiem bluesowego Zachodniego Wybrzeża, koncertując i nagrywając z najlepszymi (R.J. Mischo, Kim Wilson, James Harman, Rod Piazza, gitarzystą Franckem L. Goldwasserem oraz basistą Ralphem Carterem). Dopiero w  2019 roku Douglas Avery spełnił swoje życiowe  ambicje i nagrał debiutancki album („RJ Mischo in Santa Barbara”) i przygotował muzyka do nowej roli: lidera własnego zespołu. Do zespołu zaprosił m.in. gitarzystę Francka L.Goldwassera, perkusistę Johnny’ego Morgana, basistę  Ralpha Cartera i pianistę Carla Sonny’ego Leylanda, z którymi zrealizował album „Take My Rider”- dokumentujący kompozycje oraz sesje z lat 2019-2022. Powstał ciekawy zestaw doskonale przygotowanych jazzowych, bluesowych a nawet rockowych piosenek ze wspaniałą interpretacją wokalisty i – dzisiaj już uznanego- harmonijkarza.

Dionizy Piątkowski