Nikt nie spodziewał się takiego spotkania: legendarny i kultowy saksofonista oraz innowator jazzu Pharoah Sanders zrealizował sesję z mistrzem elektronicznych brzmień Samem Shepherdem aka Floating Points. By powstał album „Promises” zaproszono do projektu znakomitą London Symphony Orchestra a nad całością wydawnictwa czuwał David Byrne z Talking Heads.
„ To najważniejsze i najlepsze dzieło w mojej dotychczasowej karierze” – mówi Sam Shepherd aka Floating Points, jeden z najwybitniejszych producentów sceny elektronicznej. Pharoah Sanders należy do najwybitniejszych saksofonistów nowoczesnego jazzu. Już na początku lat sześćdziesiątych współpracował z muzykami związanymi z free–jazzową awangardą: Donem Cherry, Albertem Aylerem oraz legendarną The Sun Ra Arkestra. W 1965 roku nawiązał, trwającą wiele lat współpracę z Johnem Coltrane’m, biorąc udział w kilku istotnych sesjach nagraniowych. Okres nagrań i koncertów z zespołem Trane’a okazał się najbardziej znaczący w muzyce Sandersa: awangardowy jazz, afro–jazzowe fascynacje oraz swoista „jazzowa misja” umiejscawiały saksofonistę wśród najwybitniejszych twórców „new black tradition” (Coltrane, Ayler, Coleman). W 1968 roku nawiązał współpracę z The Jazz Composers’ Orchestra prowadzoną przez Mike’a Mantlera i Carlę Bley. Uchodząc za weterana Czarnej, jazzowej awangardy nagrywał zarówno albumy firmowane własnym nazwiskiem, jak i chętnie uczestniczył w projektach innych muzyków. Ostatnie nagrania prezentowały twórcę lansującego konsekwentnie afro–jazzową tradycję i poszanowanie dla najnowszych brzmień jazzu ostatnich lat.
Pomysł na ten projekt „Promises” zrodził się w 2015 roku, gdy Pharoah Sanders usłyszał album „ Elaenia” Floating Points. Muzycy poznali się parę miesięcy później i zaprzyjaźnili. Dla Floating Points było to spotkanie jednego z muzycznych idoli (podczas sześciogodzinnego występu w berlińskim klubie Berghain, zagrał w całości mini-album Sandersa „Harvest Time”). Podczas jednej z wizyt w Londynie, Pharoah Sanders zasugerował pracę nad wspólnym albumem i po wielu rozmowach muzycy spotkali się w Sargent Studios in Los Angeles, gdzie zrealizowali większość materiału. Podczas pandemii kontynuowali pracę na odległość, zaś Floating Points w londyńskim Air Studios nagrał fragmenty orkiestrowe z The London Symphony Orchestra. W 46-minutowej koncepcji muzycznej Sam Shepherd używa prostego, powtarzającego się motywu, dzieląc pozostałą przestrzeń własnymi elektronicznymi ozdobnikami dodając sugestywne brzmienie saksofonu Pharoaha Sandersa lub wzbogacając całość nastrojem budowanym przez The London Symphony Orchestra. Artystyczna synteza „Promises” sprawia, że muzyka wplata słuchacza w swoją artystyczna przestrzeń. Pharoah Sanders często, bawiąc się nastrojem, nie gra na saksofonie w konwencjonalny sposób: w części suity rozprasza dźwięki i cicho komentuje nastrój lub delikatnie oddaje oddech, tworząc upiorne podteksty, podczas gdy The London Symphony Orchestra wypełnia tło oszczędnym brzmieniem, by w finale dać upust galopującemu crescendo, zanim ponownie zniknąć w błogim syntetycznym tle elektronicznego komentarza Sama Shepherda. „Promises” to oszałamiająca kompozycja, która potwierdza, że Floating Points jest jednym z najbardziej utalentowanych producentów współczesnej muzyki elektronicznej i w znakomity sposób przygotował porywający powrót genialnego saksofonisty Pharoaha Sandersa.