„Henosis” – to trzeci album Joepa Bevinga i ostatni rozdział jego niezwykle osobistej, duchowej, filozoficznej i muzycznej trylogii. „To moja podróż i moje poszukiwanie odpowiedzi” – mówi Beving, który zdobył sławę jako pianista i kompozytor, kiedy to jego albumu „Solipsism” niespodziewanie zyskał miliony odtworzeń w serwisach streamingowych. Delikatne melodie Joepa Bevinga przypadły do gustu milionom słuchaczy, a jego utwory zaczęły pojawiać się na listach serwisów internetowych obok dzieł Maxa Richtera, Ólafura Arnaldsa czy Nilsa Frahma. Debiutancki album „Solipsism“ został nagrany w 2015 roku przez neo-klasycznego, holenderskiego pianistę Joepa Bevinga i odtworzony w serwisach streamingowych ponad 80 milionów razy . Joep Beving jest zatem dzisiaj jeden z najchętniej słuchanych pianistów na świecie. Artysta jest “wielki” także i w rzeczywistości: niebagatelny wzrost (prawie 210 cm), niesforne, długie włosy i okazała broda czynią go medialna ikoną sukcesu.
„ Uważam, że odpowiedzi na nurtujące nas pytania należy szukać w nas samych” – wyjaśnia genezę muzycznego tryptyku Joep Beving – dlatego jest to podróż do wnętrza. Pragnę dać ludziom przestrzeń, w której przez kilka minut lub godzin mogą po prostu być, gdzie wszystko jest na właściwym miejscu, gdzie czują się rozumiani. Wszyscy jesteśmy częścią tego samego, wszyscy jesteśmy połączeni. Dlatego musimy kochać samych siebie, siebie wzajemnie i świat, który zamieszkujemy”.
Płytą „Henosis” holenderski kompozytor kontynuuje swój minimalistyczny i romantyczny styl tworzenia, ale tym razem brzmienie jego muzyki i pianina uzupełniają inne instrumenty. Historia zaczyna się tak, jak kończy się jego drugi album „Prehension” – ciepłym, intymnym brzmieniem pianina, które Beving odziedziczył po babci. Instrument ten tym razem słychać w towarzystwie elektroniki i brzmień orkiestrowych, które powstały przy współpracy z Cappella Amsterdam, Echo Collective, Maartenem Vosem i Gijsem van Kloosterem.
Tematem debiutanckiego albumu Joepa Bevinga „Solipsism” było człowieczeństwo i jego uniwersalne przejawy, jak np. nasze reakcje na piękno. Na „Prehension” Beving opisywał swoje przejście z poziomu indywidualnego na poziom kolektywu. Tytuł zapożyczył od Alfreda Northa Whiteheada, który przedstawia rzeczywistość jako organizm, w którym człowiek jest w każdej sekundzie odpowiedzialny za rozwój fragmentów rzeczywistości. „Henosis” to ostatni krok, w którym Beving wznosi się jeszcze wyżej, co przeradza się w kosmologiczną podróż w poszukiwaniu fundamentów rzeczywistości. „Henosis” to podwójny album zawierający dwadzieścia dwa utwory, które powoli wciągają i prowadzą słuchacza od spokojnego „Into The Dark Blue” do katastroficznego „Klangfall” . „Apophis” to mieszanka elektroniki i mrocznych smyczków, która uosabia zło i ciemność, podczas gdy „Aeon” – utwór otwierający drugi krążek – to, jak określa kompozycję J.Beving „międzygalaktyczna bitwa dobra ze złem, z chórem chwalącym mądrość i prawdę”. „Nebula” – utwór napisany z Marteenem Vosem – to jedna z najodważniejszych i najbardziej eksperymentalnych kompozycji Bevinga, która zabiera nas na krańce kosmosu i naszego umysłu. Jest to podróż w poszukiwaniu- jak określa to kompozytor – „prawdy i esencji istnienia”.