„ Jeśli nowy album Kandace Springs brzmi jak coś nowego, to dlatego, że tak jest. Prosty, a jednocześnie funky. Klasyczny, ale współczesny” – entuzjastycznie rozpisują się o nowym albumie wokalistki amerykańskie media. Kandace Spring jest przebojowa, atrakcyjna, dysponuje doskonałym, niskim, jazzowym głosem, wspaniale gra na fortepianie i jest już dzisiaj gwiazdę. „ Kandace Springs jest kolejną Cassandrą Wilson” – rekomenduje ją Don Was, producent i szef Blue Note Records, dla której zrealizowała debiutancki album „ Soul Eyes”). Jej kolejny, zrealizowany także dla Blue Note Records, album „Indigo” jest zdecydowanie inny od debiutu. To kilkanaście ciekawych oraz różnorodnych kompozycji, które wokalistka brawurowo interpretuje wraz z standardowym kwartetem lub subtelnościami duetu (z kontrabasistą Karriem Rigginsem). Pojawia się zatem rozpalony rhythm ‘n bluesem „Piece of Me”, piękna jazzowa ballady „Unsophisticated” ( z trębaczem Roy’em Hargrove), przebojowe „Breakdown” oraz „Do Not Need The Real Thing”. Wyrażne piętno na brzmieniu albumu wywarli producenci sesji : Karriem Riggins ( przygotowujący albumy np. Common oraz Erykah Badu), Jamie Hartman (Rag’n’Bone Man), Jimmy Hogarth (Amy Winehouse, Corinne Bailey Rae), Jimmy Harry (producenta Madonny oraz P!nk) czy Evan Rogers i Carl Sturken – pracujący dla Rihanny.
Album „Indigo” to także doskonała wizytówka śpiewającej Kandace Springs, która z wielką gracją oraz subtelnością jazzu łączy złożone pomysły i stylistyki. To wróży tylko jedno : do jazzowej elity wokalistek jazzu dobija się skromna, piękna dziewczyna z Nashville. Z taką rekomendacją Kandace Springs, “rising star” Blue Note Records jest podejmowana w glorii i chwale a jej stylistykę porównuje się do najważniejszych wokalistek . Młoda wokalistka z Nashville przebyła długą drogę w poszukiwaniu własnego stylu. Perfekcyjnie, muzycznie wykształcona, osłuchana swingowymi i jazowymi nagraniami ojca ( muzyka orkiestry) i matki (wokalistki swingowej). Jej debiutancka, utrzymana w klimacie rhythm and bluesa EP- płytka ( z 2014 roku ) spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem oraz rekomendacjami słynnych producentów – Carla Sturkena i Evana Rogersa. Kandace Springs zaczęła intensywnie myśleć nad jazzową stylistyką i repertuarem. Podczas pracy nad płytą „Soul Eyes” wokalistka poprosiła o wsparcie legendarnego producenta Larry’ego Kleina (znanego m.in. ze współpracy z Lizz Wright, Melody Gardot, Joni Mitchell, Herbiem Hanckockiem). „Larry chciał, żebym w studio była całkowicie wolna – wspomina Kandace Springs – Brałam udział w wielu sesjach, podczas których producenci chcieli przejąć kontrolę nad brzmieniem. Larry mówił po prostu: Zagraj to tak, jak czujesz. Takie podejście dało zdumiewające rezultaty. Nagrania zabrzmiały perfekcyjnie”. Już wtedy Kandace Springs była blisko soulowej, jazzowej stylistyki: doskonale prezentowała się swoją muzyką w programach telewizyjnych, pojawiała się wraz z Samem Smithem na okolicznościowym koncercie „ 30th Anniversary of Purple Rain” w Paisley Park. Prince był zauroczony jej naturalną oraz emocjonalna interpretacją. Zachwycony także był producent albumu Larry Klein : „w dzisiejszych czasach, kiedy sława jest celem samym w sobie, ona gra i śpiewa, ponieważ to jest właśnie to, czego potrzebuje, żeby żyć. Zostałem jej fanem już po pierwszej usłyszanej piosence. Jej ciemny, kojący głos, zdumiewająco dojrzałe frazowanie i świadomie kanciasty sposób, w jaki akompaniuje sobie na fortepianie sprawiły, że nie musiała długo namawiać mnie na współpracę”.