Amerykański, legendarny jazzman Lester Young ( 27.08.1909 –  15.03.1959) saksofonem tenorowym zainteresował się gdy nawiązał współpracę z Artem Bronsonem i jego grupą Bostonians. Grał z nim do roku 1930, z krótkimi przerwami na występy z  zespołem brata Lee Younga. Wiosną 1932 roku dołączył do formacji Original Blue Devils kierowanej przez Waltera Page’a; okazjonalnie występował z Eddiem Barefieldem  oraz braćmi, Bronsonem i Charliem Christianem. Pod koniec 1933 roku, w Kansas City, nawiązał współpracę z Benniem Motenem  W ciągu kolejnych kilku lat Lester Young grał w zespołach prowadzonych m.in. przez Motena, Geoge’a E. Lee, Kinga Olivera, Counta Basiego, Fletchera Hendersona i Andy’ego Kirka. W 1936 roku podjął ponownie  współpracę z Countem Basiem i przez cztery lata z nim koncertował i nagrywał. Lester Young wchodził do studia także z licznymi małymi grupami (m.in. Teddy’ego Wilsona), akompaniował  Billie Holiday. Na początku lat 40-tych Lester Young przerwał współpracę z C. Basiem i związał się ( po przeprowadzce do Los Angeles) z zespołami swojego brata, Lee Younga , Reda Callendera, Nat „King” Cole’a oraz  Ala Searsa. Okazjonalnie powracał na nagrania z zespołami Counta Basie’go, z którymi dokonał kilku wspaniałych nagrań, współpracował także z Dizzy’m Gillespiem.

Pod koniec 1944 roku został wcielony do wojska ( latem następnego roku został zwolniony, spędziwszy część służby w szpitalu, a część w więzieniu wojskowym) ale już po  wyjściu z wojska Lester Young zaprezentował nowy styl grania. Według niektórych zmiana ta spowodowana była ciężkimi przejściami, które jakoby zburzyły jego postrzegania muzyki. Wieloma nagraniami dowiódł później, iż jego talent bynajmniej nie wygasł, a nowy styl był raczej naturalnym efektem jego wewnętrznego rozwoju. Krytycy, którzy lubią przypinać muzykom etykietki nie byli gotowi na przyjęcie nowego Lestera Younga. Zamieszanie potęgował fakt, że poza garstką gorących zwolenników Hawkinsa, większość pozostałych jazzowych saksofonistów tenorowych naśladowała wczesny styl Younga. Pierwsze jego nagrania dokonane  po wyjściu z wojska (m.in. „DB Blues” i „These Foolish Things„) posiadają szyk i styl absolutnego mistrza. Sesja nagraniowa z 1956 roku ( z Teddym Wilsonem, w towarzystwie Roya Eldridge’a i Jo Jonesa -partnera z czasów współpracy z Countem Basiem) stanowiła jeszcze jeden dobitny przykład, że Lester Young nie przestał być centralna postacią nowoczesnego jazzu.  Także zestaw nagrań ( z mniej więcej tego samego okresu )  z The Bill Potts Trio – grupą wspomagającą go w czasie występów w jednym z barów w Waszyngtonie – prezentował artystę o niezmienionej muzycznej przytomności i inwencji. W połowie lat 40-tych Lester Young pojawił się w klasycznym filmie krótkometrażowym Gjona Miliego, „Jammin’ The Blues„, którego współproducentem był Norman Granz. To stało się zaczątkiem kilkuletniej współpracy z formacją Jazz At The Philharmonic pilotowanej przez Normana Granza. Lester Young prowadził też małe zespoły, z którymi występował w klubach, brał udział w nagraniach i koncertował w USA i Europie. W połowie lat 40-tych zaczął poważnie chorować: nie zaprzestał jednak nagrań i występów, i jeszcze w 1957 roku, pojawił się w programie telewizyjnym „The Sound Of Jazz”. W ostatnich latach życia problemy zdrowotne zostały pogłębione nasilającym się nałogiem alkoholowym.

Lester Young jest jednym z wielkich w historii muzyki jazzowej – wywarł wpływ na innych muzyków i miał wpływ na rozwój nowoczesnego be- bopu. Na początku lat 30-tych, kiedy pojawił się na scenie jazzowej, saksofon tenorowy uznawano za instrument narzucający się, dominujący nad innymi. We wczesnych latach jazzu żaden typ saksofonu nie cieszył się powodzeniem, a wśród instrumentów stroikowych jedynie klarnet utrzymywał strategiczną pozycję. Dopiero Coleman Hawkins zmienił wyobrażenie o saksofonie i jego roli w jazzie, nie zdołał jednak zachwiać ówczesnej dominacji trąbki. Wywołał za to pojawienie się licznej rzeszy naśladowców swojego głębokiego brzmienia. Preferujący lekkie a zarazem surowe brzmienie  Lester Young stanowił wielki kontrast wobec majestatycznego  brzmienia saksofonu C.Hawkinsa i nie przypadł do gustu wielu muzykom i publiczności. Jedynie bardziej wyrobieni słuchacze dostrzegli w  stylu  Lestera Younga specyficzne i nowe podejście do jazzu. Wśród nagranych wspólnie z zespołem Counta Basie’go solówek znalazło się wiele takich, które ze względu na swoją zwięzłość (niektóre nie przekraczają ośmiu taktów) w pełni ukazują niezwykły talent Lestera Younga. Choć Lester Young gra z nonszalancką prostotą to np. interpretacje „Shoe Shine Swing” i „Lady Be Good” należą do arcydzieł nowoczesnego jazzu. Muzyk ma na swoim koncie wiele nieprzeciętnych solówek nagranych z pełnym zespołem Counta Basiego („Honeysuckle Rose”, „Taxi War Dance” i „Every Tub”) a także z  je jego The Kansas City Seven („Dickie’s Dream” i Lester Leaps In„). Gra L.Younga we wszystkich tych utworach niesie ze sobą silny ładunek emocjonalny i dowodzą ogromnej inwencji  saksofonisty. W 1940 roku Lester Young dokonał  także ważnych  nagrań z małym zespołem pod symbolicznym kierownictwem Benny’ego Goodmana (w składzie:  Count Basie, Buck Clayton i Charlie Christian). Także jego  współpraca z Billie Holiday  przyniosła niezwykłe efekty: każde ich wspólne nagranie jest emocjonalnym spełnieniem muzyki a „Me, Myself And I”, „Mean To Me”, „When You’re Smiling”, „Foolin’ Myself” oraz „This Year’s Kisses” należą do ścisłego kanonu jazzu.

Dionizy Piątkowski