Kiedy przed laty pojawiłem się w obskurnym, legendarnym klubie Candlelight Lounge w Nowym Orleanie uwagę zwrócił ogromny mural, który przedstawiał charyzmatycznego śpiewaka Lionela Batiste. Mimo, że było sporo po północy, klub buzował doskonałym jazzem, a na estradzie pojawił się nawet ( i nieoczekiwanie) puzonista Delfeayo Marsalis. Bohaterem wieczoru był jednak bywalec klubu i legenda dzielnicy Treme, nobliwy Wujaszek Lionel.
„Wujek” Lionel Batiste (11.02.1931 – 8.07.2012) był jazzowym i bluesowym perkusistą i śpiewakiem z Nowego Orleanu. Swoją muzyczną karierę rozpoczął mają zaledwie 11 lat grając na basowym bębnie w klubie Square Deal Social & Pleasure Club, miejscu niezbyt pożądanym dla młodego chłopaka, ale niezłym miejscu estradowej edukacji. Był przede wszystkim perkusistą i wokalistą, ale także (od 1995 roku) muzykiem nowoorleańskiej orkiestry marszowej Treme Brass Band. To dzięki współpracy z tym zespołem występował w słynnym serialu „Treme” i zyskał światową popularność. Uncle Batiste był ikoną dla wielu lokalnych muzyków, a dzięki swoim charakterystycznym okularom przeciwsłonecznym, zegarkom na ręku oraz ulubionej harmonijce kazoo był także atrakcja każdej, ważniej imprezy w nowoorleańskiej Treme. Jego sława wzrosła wraz z koncertami Treme Brass Band oraz udziałowi w popularnym serialu; pojawiał się w licznych reklamach i programach telewizyjnych, był atrakcją miejskich koncertów i klubowych sesji, często występował New Orleans Jazz & Heritage Festival. Uncle Batiste był głównym bohaterem w filmie dokumentalnym „Hurricane Katrina” Spike’a Lee. Klarnecista Michael White wspomina, że Wujek Batiste użył swojego bębna, aby utrzymać się na powierzchni w powodziach po huraganie Katrina.
Choć był znany głowie jako perkusista basowy, to uznanie zyskał także jako charyzmatyczny wokalista. W młodości pojawiał się na scenie wraz z Pork Chop i Kidney Stew, często tańcząc i chwaląc się swoimi umiejętnościami stepowania ( wylansował swój autorski styl „ slide & hop”). Śpiewał i nagrywał wraz z Treme Brass Band oraz zrealizował wokalny album z zespołem gitarzysty Larsa Edegrana. Płyta „Lars Edegran Presents Uncle Lionel” jest studyjnym zapisem standardów jazzu i Nowego Orleanu ( od “Careless Love”, „My Blue Heaven”, „Lazy River” po „The Prisoner Son” i „Baby Won’t You Please Come Home”) w brawurowej interpretacji Wujaszka Lionela – naturszczyka z Treme i nowoorleańskiego kwintetu Larsa Edegrana ( Evan Christopher-klarnet, Tom Fisher- saksofony, Steve Blailock-gitara, Mark Brooks- kontrabas oraz lider gitarzysta L.Edegran).