Wojciech Majewski należy do nielicznego grona artystów, których kompetencje muzyczne oraz wszechstronność pozwalają na tworzenie i wykonywanie zarówno jazzu, jak i muzyki klasycznej i rozrywkowej. Światowej sławy skrzypek Nigel Kennedy, nie bez racji, nazwał muzyka „ poetą fortepianu i najważniejszym polskim pianistą naszych czasów”.

Wojciech Majewski – jeden z najlepszych naszych pianistów jest mistrzem takich jazzowo-poetyckich nastrojów. Od lat obecny na scenie jazzowej, na której trwale zaznaczą swoją artystyczną pozę. Współpracował z Janem Ptaszynem Wróblewskim, Zbigniewem Namysłowskim, Henrykiem Miśkiewiczem, Darkiem Oleszkiewiczem, Joe La Barberą. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Warszawie i choć główną jego pasją jest muzyka jazzowa, z powodzeniem  odnajduje się także w muzyce klasycznej i rozrywkowej. Zadebiutował  udziałem w sesji  “Robert Majewski Plays Komeda” (u boku swego brata Roberta, Henryka i  Michała Miśkiewiczów i Zbigniewa Wegehaupta). Doskonale przyjęta została jego autorska płyta  „Grechuta” z ( 2001 roku) , która odniosła  spory sukces komercyjny i otrzymała nominację do Fryderyka, a jej autor pretendował do miana Muzyka Roku. Niezwykle ciekawym pomysłem okazał się kolejny album  “Zamyślenie”. Tym razem  pianista i jego zespół zmierzył się nie tylko z kompozycjami Marka Grechuty, ale także wspaniale zinterpretował  utwory Krzysztofa Komedy i Czesława Niemena. Płyta „Remembrance”  to koncertowa wersja albumu „ Zamyślenie ” z roku 2003 roku i jakby kontynuacja pomysłu, który Wojciech Majewski zrealizował  wcześniej nagrywając wspaniały album „Grechuta”. „Remembrance”  wznosił doskonałe kompozycje do poziomu wielkich standardów jazzu a interpretacje zespołu ( ze wspaniałymi solówkami Tomasza Szukalskiego) dodały im jeszcze mistrzowskiego polotu. Piękne, jazzowe interpretacje  znanych utworów Komedy, Niemena, Grechuty  wspaniale konweniowały ze stylistyką kompozycji Wojciecha Majewskiego. Tak pianista zmierzył się z kolejnym poetą i na motywach wierszy Stanisława Grochowiaka zbudował własną, muzyczną dramaturgię. Wiersze dobrane przez kompozytora zaskakują liryzmem i tradycyjnym widzeniem piękna, kontrastując ze stereotypowym postrzeganiem Stanisława Grochowiaka jako piewcy brzydoty i rozkładu

Przemiana” to druga solowa płyta Wojciecha Majewskiego, ale pierwsza jazzowa. W  2015 roku ukazał się bowiem album z muzyką klasyczną  „Wojciech Majewski gra Skriabina„, który spotkał się z doskonałym przyjęciem i entuzjastycznymi recenzjami. Skrzypek Nigel Kennedy rekomendował album rekomendował pianistę „…jako poetę fortepianu, któremu znakomita technika pozwala podążać drogą zawsze wytyczoną wpierw przez jego wrażliwość i wyobraźnię artystyczną”. Wojciech Majewski,  jeden z najwybitniejszych polskich pianistów pochodzi z rodziny o bogatych tradycjach muzycznych ( ojciec  Henryk Majewski to jedna z najważniejszych postaci polskiego jazzu). Ta jazzowa ”Przemiana” ma zatem odniesienie nie tylko do rodzinnej tradycji, ale także do swoistej metamorfozy pianisty, który teraz – nie ulegając li tylko jazzowym inklinacjom – proponuje niezwykle spójny filtr dla swojej wirtuozerii, artystycznego pojmowania improwizacji, kreatywnej sztuki budowanie brzmienia i nastroju. „ Repertuar albumu – wyjaśnia genezę sesji pianista – stanowią kompozycje autorskie powstałe na przestrzeni ostatnich trzynastu lat. Większość z nich była już wykonywana na koncertach. Dystans czasowy spowodował, że kształt tych utworów ulegał przemianom. Pozostałe to w większości piosenki a ich wybór jest nieprzypadkowy. Kryterium selekcji nie stanowiła jednak jedynie fascynacja danym utworem czy artystą. Równie istotna była weryfikacja lubianej kompozycji w praktyce improwizatorskiej i sprawdzenie zasadności dokonania fortepianowej transkrypcji. Nie zawsze bowiem przyjemność jaką daje zagranie lubianego utworu równoznaczna jest z szansą na indywidualne, kreatywne potraktowanie materiału – a dopiero to nadaje sens przetwarzaniu udanego przecież oryginału”.

Skoro w repertuarze płyty odnajdują się kompozycje Cole’a Portera, Davida Raskina, Dawida Bowie, Stevie’go Wondera i Jana Garbarka to nastrój albumu musi być zgrabnie budowany. Z jednej strony pianista wplata swoje własne, melodyjne kompozycje, z drugiej zanurza się w barwy znanych piosenek. „ Solowa muzyka pianistyczna – mówi Wojciech Majewski – zawsze była ważną częścią mojego muzycznego życia. Zarówno jeśli chodzi o muzykę klasyczną, co jest sprawą oczywistą, jak też w dziedzinie jazzu, co nieco mniej oczywiste. Granie solo zawsze było dla mnie źródłem dużej satysfakcji i to satysfakcji specyficznej, innej niż ta, która płynie z muzykowania zespołowego. Tego typu konwencja zawsze stanowiła też sporą część słuchanej przeze mnie muzyki co wynikało z fascynacji fortepianem, jego olbrzymimi możliwościami fakturalnymi i wyrazowymi”. Dobór kompozycji jest z pewnością także określonym zamiarem twórczym, bowiem pojawiają się przecież tematy z odległych stylistyk ( Wonder, Bowie), spinane jazzem Jana Garbarka, standardem ‘True Love” Cole Portera czy utrzymanymi w podobnej konwencji autorskimi tematami ( „Sam”, „Lato 2007”, „Nadświadomosć” oraz tytułowa „Przemiana”).

Dionizy Piątkowski