Ciekawy zestaw nagrań klasyki polskich kompozytorów przedstawia w swoim najnowszym katalogu prężna DUX Recordings: Szymanowski, Chopin, Penderecki, Bacewicz, Meyer… Z pietyzmem dzieli się mazurkami, nokturnami, balladami i polonezami Fryderyka Chopina znakomita pianistka Magdalena Prejsnar dając popis wirtuozerii albumem „Fryderyk Chopin – Piano Music”. Repertuar, mimo iż obejmuje dzieła wyłącznie jednego twórcy, uznać trzeba za różnorodny, co doskonale oddaje pełnię pianistycznych możliwości pianistki. A złożony z wybranych dzieł Fryderyka Chopina repertuar albumu stanowi niebagatelne wyzwanie dla pianistów. Każda z kompozycji wymaga od pianisty odmiennego spojrzenia na szereg aspektów formalnych, a także harmoniczno-melodycznych, wchodzących w skład idiomatycznej i niepowtarzalnej „chopinowskiej” specyfiki.
Albumem „Enescu/Prokofiev/Szymanowski” duet Małgorzata Wasiucionek ( skrzypce) oraz Sylwia Michalik ( fortepian ) prezentują „III Sonatę skrzypcowa a-moll” George’a Enescu, „Five Melodies for Violin and Piano” ( Sergieja Prokofiewa) oraz słynne ”Mity, trzy poematy”. Karola Szymanowskiego. Natomiast prezentowane na płycie „Szymanowski – Piano Works” młodzieńcze kompozycje Karola Szymanowskiego wspaniale interpretuje pianistka Joanna Domańska. Kompozycje powstawały w latach 1899 –1905, w większości skomponowane zostały w Tymoszówce na Ukrainie oraz podczas studiów Szymanowskiego w Warszawie. Lekcje harmonii u Marka Zawirskiego, kontrapunktu i kompozycji u Zygmunta Noskowskiego były uzupełnieniem wiedzy, którą młody kompozytor czerpał z wnikliwych analiz dzieł wielkich mistrzów. Według obiegowych opinii, utwory Fryderyka Chopina i Aleksandra Skriabina były wzorem dla formy i faktury „Preludiów” i „Etiud”, wirtuozerska pianistyka „Wariacji” i „Fantazji” nawiązywała do kompozycji Johannesa Brahmsa i Franza Liszta. Jednak język harmoniczny Karola Szymanowskiego w pierwszym okresie twórczości kształtowała głównie muzyka Ryszarda Straussa i Ryszarda Wagnera. Wczesne fortepianowe dzieła K. Szymanowskiego są zatem utworami pełnymi szlachetnej, poetyckiej inspiracji i spontanicznej ekspresji, co zapewniło im trwałe miejsce w repertuarze pianistycznym.
Pianistka Maria Korecka-Szoszkowska rozwinęła pomysł mazurków Karola Szymanowskiego i Fryderyka Chopina ciekawym albumem „Mazurkas”. Karol Szymanowski, prekursor polskiej awangardy muzycznej, podjął dialog z tradycją ludową i w latach 1924-26 skomponował własne tak różne od chopinowskich mazurki. Bowiem, Fryderyk Chopin, najsłynniejszy polski pianista, inspirował się muzyką wiejskich obrzędów, dożynek, wieczornic ze śpiewami i tańcami w karczmach. Dziarskie mazury, smętne kujawiaki, szybkie oberki z regionów Mazowsza i Kujaw stały się inspiracją do wyrafinowanych stylizacji tworzonych przez Chopina i weszły do kanonu światowego repertuaru fortepianowego.
Popis wirtuozerii daje znakomita polska klawesynistka, Urszula Bartkiewicz, która od lat prowadzi dogłębne badania nad polską muzyką XVII i XVIII wieku, specjalizując się w poszukiwaniu, opracowywaniu i udostępnianiu jej współczesnej publiczności. Z tej pasji powstały wybitne płyty z polską muzyką klawesynową a teraz albumem „ Polonaises” prezentuje polonezowe formy muzyczne przeznaczone na instrumenty klawiszowe, pochodzące ze zbiorów rękopisów i starodruków z przełomu XVIII i XIX wieku. Nuty te – przechowywanych w Bibliotece Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu – nie występujących w żadnym innym polskim księgozbiorze. Ich autorami są mało znani lub całkowicie zapomniani kompozytorzy polscy – Bazyli Bohdanowicz, J. Heiliński, Stefan Jabłoński, Aleksander Rodowski i Józef Kozłowski. Album „ Polonezy” jest zatem nie tylko ciekawym świadectwem kultury muzycznej czasów rozbiorowych, ale także premierą fonograficzną wielu świetnych miniatur muzycznych, współtworzących atmosferę, w której, z jednej strony, popularność zdobywały kompozycje Ogińskiego, z drugiej – kształtował się gust i wrażliwość Fryderyka Chopina.
„Polish Cello 2”, nagrania Romana Jabłońskiego, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich wiolonczelistów zawierają dwa arcydzieła XX wiecznej muzyki polskiej. „Koncert wiolonczelowy nr 2” Grażyny Bacewicz powstał w 1962 roku na zamówienie światowej sławy hiszpańskiego wiolonczelisty Gaspara Cassadó. Utwór stanowi ewidentny ukłon w stronę muzyki sonorystycznej i choć Grażyna Bacewiczdecydowała się na wyraźne zwroty w stronę romantyzmu czy nawet neoklasycyzmu, dzieło zdominowane jest przez różnorakie brzmieniowe klastery, silnie schromatyzowane odcinki oraz równolegle rozwijające się, autonomiczne narracje wybranych grup instrumentalnych. Natomiast „Koncert na wiolonczelę i orkiestrę nr 2” Krzysztofa Pendereckiego został skomponowany w 1982 roku na zamówienie Filharmonii Berlińskiej oraz zadedykowany Mścisławowi Rostropowiczowi i Filharmonikom Berlińskim. Jest to jedno z najbardziej oryginalnych i rozbudowanych dzieł koncertowych polskiego twórcy, w którym nieustannie przeplatają się zarówno elementy tożsame z quasi-romantycznym myśleniem kompozytora, jak i silnie dysonujące epizody sonorystyczne.
Nowoczesne ujęcie prezentuję pianista Marek Szlezer interpretując 24 preludia, jakie Krzysztof Meyer skomponował na fortepian ( „Piano Works vol.3”). To trzeci album z muzyką fortepianową Krzysztofa Meyera w wykonaniu Marka Szlezera. Zainteresowanie Krzysztofa Meyera fortepianem wyrosło z dość oczywistego powodu: na instrumencie tym grał od dzieciństwa, a z czasem wystarczająco dobrze, by występować publicznie jako pianista. Nic więc dziwnego, że pierwszym wykonawcą Preludiów był sam kompozytor. Najpierw nagrał je w studiu zachodnioberlińskiego radia RIAS, a 17 maja 1979 roku zagrał całość podczas festiwalu w Stalowej . Preludia Krzysztofa Meyera nie są jednak muzyką neo-post-romantyczną, przeciwnie, harmonia ich jest raczej surowa, bliższa tradycji młodego Prokofiewa i Bartóka a podejście do fortepianu – w duchu Strawińskiego, który widział w nim instrument raczej perkusyjny niż predestynowany do śpiew