Pochodząca z wschodnioafrykańskiej Malawi egzotyczna wokalistka Malia swoim szóstym albumem „Malawi Blues/Njira” potwierdza swoją pozycje pośród najciekawszych wokalistek ostatniej dekady. Swą sztuką plasuje się w tej samej kategorii, w której odnajdują się od lat Lizz Wright, Angelique Kidjo, Celeste Simone czy Meshell Ndegeocello. Malia jest przy tym niezwykle autentyczna, skrywająca w swoim jazzowym i soulowym głosie pokłady etnicznej, naturalnej  ekspresji. „ Album, który zrealizowałam – mówi o sesji „Malawi Blues” – jest niezwykle osobisty, przeniknięty soulem,  bluesem i jazzem,  ale i tym wszystkim czym jest dla mnie moja rodzinna tradycja”.

Malia, jako kilkunastolatka przeniosła się wraz z rodzicami z afrykańskiego Malawi do Londynu. Wraz z edukacją pochłonął ją także londyński świata muzyki, który ukształtował jej życie by stać się atrakcyjną artystką klubów. O skali jej talentu świadczą autorskie albumy, które zrealizowała (wraz z francuskim pianistą i kompozytorem Andre Manoukianem): „Yellow Daffodils”  w 2002 roku, „Echoes of Dreams” w 2004 i „Young Bones” z 2007 roku. W 2010 roku egzotyczna wokalistka poznała szwajcarskiego producenta Borisa Blanka ( w latach  80-tych, w ramach duetu Yello,  wraz z Dieterem Meyerem odnosił wielkie sukcesy) To wraz z doświadczonym producentem przygotowała w 2012 roku album „ Black Orchid” – hołd dla Niny Simone. Płyta  stała się sensacją i zdobyła prestiżową nagrodę ECHO Jazz Prize. W 2014 roku Boris Blank wyprodukował kolejny zestaw piosenek dla Malii, potęgując albumem „Convergence” jej kolejny sukces.

Powrotem do tradycji i nawiązania do afrykańskich skojarzeń jest album „Malawi Blues/Njira”. Sesja zawiera przemyślane, subtelne i melancholijne bluesowe kompozycje wokalistki, z oszczędnie zaaranżowanym fortepianem ( Alex Wilson) wspieranym przez gitarę (Ahmed Forama), kontrabas ((Dmitris Christopoulos) i perkusję (Edwin Sanz).  W tym samym nastroju wokalistka przygotowała także standard „Moon River”, który ze swingowego standardu Johnny’ego Mercera stał się przejmującym ethno-bluesem. Malia stara się pielęgnować przy tym lokalne wibracje tradycji Kwela i Kwasa-Kwasa. „ Z całą pokorą uważam za swój obowiązek przekazywanie bogatych tradycji i opowieści, tak jak robili to moi przodkowie, jak robili to moi dziadkowie i rodzice, gdy wieczorami siedzieliśmy przy ognisku w Malawi, jedząc nsimę z dynią liście i sos orzechowy” – zachwyca się  sesją Malia.

Kiedy przed lat futurystyczny pomysł Marshalla McLuhana na „globalną wioskę”  stawał się utopijnym mirażem, który zmaterializował się dopiero teraz w dzisiejszej muzyce. Legendarny teoretyk mediów sformułował  swoją teorię na początku lat 60-tych nie przewidując błyskawicznego cyfrowego postępu technologicznego, który pozwolił na nieograniczony  „mix” muzyki i który nabrał globalnego wymiaru. Dzisiaj hip-hop, blues i jazz ewoluują w setkach regionalnych odmian, często  dalekich od swoich pierwotnych korzeni. Muzyka Malii  jest bez wątpienia doskonałym przykładem  tej „globalnej” fuzji.

Dionizy Piątkowski