Skrywający się w formacjach Błoto oraz EABS pianista Marek Pędziwiatr (Latarnik) przedstawia się osobistą, autorską płytą „Marianna” ukazując, jak wrażliwym, elokwentnym i kreatywnym jest muzykiem, kompozytorem i solistą- wirtuozem. Marek Pędziwiatr  postanowił pokazać się nie jako modny, elektroniczny kreator nowych brzmień, ale – zainspirowany brzmieniem solowych nagrań Theloniousa Monka, Ahmada Jamala, McCoy Tynera czy Emahoy Tsegué-Maryam Guèbrou – zrezygnował z elektroniki, by w intymny sposób, wykorzystując brzmienie wysłużonego, ponad stuletniego fortepianu Steinway & Sons i taśmy analogowej, nagrać debiutancki album poświęcony swojej prababci.

Równie interesująca, co pianistyka Latarnika, jest historia rodzinna prababki Marianny. W prowincjonalniej mieścinie  Maradtken (dziś Maradki), odnajdują się artystyczne impresje pianisty tworzące swoistą opowieść o pamięci i przemijaniu. We wczesnej epoce żelaza znajdowała się tam osada obronna zbudowana przez ludność kultury kurhanów zachodniobałtyjskich i tętniła życiem przez wiele wieków. Później wioska została częściowo zniszczona w XVIII wieki ( w wyniku założenia tam cmentarza dla ofiar cholery).Na początku XIX wieku, na niewielkim wzniesieniu wybudowano charakterystyczny młyn, wokół którego kręciło się życie mieszkańców przez wiele dekad.  Prababcia artysty, Marianna, była Mazurką; urodziła się w 1898 roku, jeszcze pod zaborem pruskim w rodzinie polsko i niemieckojęzycznej. Młodość spędziła wśród ewangelików będąc gorliwą katoliczką, jednocześnie wierząc w pradawne gusła. Potrafiła leczyć ludzi, zbierała zioła, sporządzała mikstury, „zamawiała” choroby. Miała własną filozofię życia opartą na mądrościach ludowych, które stanowiły dla niej swoisty dekalog, ale wierzyła też w niezwykła opiekę „Najświętszej Matuchny”. Marianna odeszła w wieku 88 lat, krótko przed narodzinami Marka. Znał ją tylko z opowieści rodzinnych, które pianista zamknął w emocjonalnych kompozycjach znajdujących się na płycie. Jej historia jest uniwersalna. To opowieść o tożsamości, tułaczce, strachu, traumie wojennej i wiecznym niedoborze. To historia całego pokolenia, do którego przynależała Marianna i znamy ją z opowieści naszych dziadków.

Marek Pędziwiatr, absolwent Wydziału Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach, jest obecny na scenie już ponad dekadę. Popularność przyniosły mu takie projekty jak EABS i Błoto, za które został dwukrotnie nominowany do Paszportów Polityki. Przez lata rozchwytywany jako producent innych artystów lub kompozytor i klawiszowiec dla własnych zespołów, swoją solową działalność odkładał  na później. Już jako „Latarnik”, wspólnie z pakistańskim zespołem Jaubi, nagrał „Nafs at Peace”-  jedną z najważniejszych płyt 2021 roku. Album „Marianna” jest z pewnością kolejnym, ważnym wydazreniem artystycznym zdolnego kompozytora i pianisty.

Dionizy Piątkowski