To dość znamienna i niecodzienna sytuacja, gdy o mało popularnych w Polsce a nawet w Europie artystach mówi się w kategoriach kreatorów nowego stylu muzycznego. Zazwyczaj takie sytuacje związane są z egzotycznymi brzmieniami lub inspiracjami etnicznymi czy folkloryzmem określonego regionu a nie z pojedynczym artystą. W taką sytuacje wpisują się dwie afrykańskie formacje, które w latach 60-tych rozpoczęły „inwazję” nowych rytmów na bastion jazzu i muzyki rozrywkowej. Najsłynniejsza dzisiaj to legendarna grupa The Ethiopians oraz etiopski artysta Mulatu Astake ( niegdyś także muzyk The Ethiopians). Dzisiaj mówi się o nim, jako twórcy „ethio-jazzu” – specyficznego połączenie rytmów i melodyki ludowej muzyki etiopskiej ( i afrykańskiej) w strukturach nowoczesnego jazzu. Kariera i aktywność estradowa Mulatu Astake jest także doskonałym przykładem wzajemnego przenikania się wielu stylów i gatunków oraz roli, jaką przez blisko pięć dekad odgrywał w kreacji nowej, jazzowej stylistyki.
Mulatu Astake pochodzi z bogatej, inteligenckiej rodziny; urodził się w 1943 roku w Dżimmie w zachodniej Etiopii. Miał zostać inżynierem lotniczym więc bogaci rodzice wysłali go do szkoły w Walii. To tam Mulatu Astake odkrył pasję do muzyki, zaczął grać na trąbce i na klarnecie, zdał do Trinity School of Music w Londynie. Grał z najróżniejszymi muzykami, wzbogacając ich prezentacji swoimi „ etiopskimi” pomysłami. W klubach londyńskiego Soko poznał muzyków z Karaibów i krajów Afryki Zachodniej, którzy zauroczeni byli jazzem i orkiestrowym brzmieniem. Być może to wtedy Mulatu Astake zainteresował się kreacją nowego, afrykańskiego brzmienia i gdy w 1958 roku wyjechał do USA ( jako pierwszy afrykański student słynnej bostońskiej Berklee School of Music) był już pod pełnym urokiem powiązania jazzu z elementami etnicznej muzyki z Etiopii, interesował się rytmami i muzyką latynoską. Studiował grę na perkusji oraz na – swoim charakterystycznym instrumencie – wibrafonie. Już w Nowym Jorku, założył autorski Ethiopian Quintet, z którym nagrał ( w 1966 roku) „Afro-Latin Soul”. Na płycie dominowały jeszcze rytmy latynoskie i jazzowe skale, ale Mulatu Astatke przemycał także zgrabnie typowe, etiopskie nastroje. Dla wielu, album ten jest pierwszym dokumentem rodzącego się „ethio-jazzu”.
Pod koniec lat 60-tych Mulatu Astatke powrócił do Etiopii gdzie zaczął promować muzyczne pomysły połączenia muzyki zachodniej i etiopskiej, szukając analogii zarówno w lokalnych orkiestrach z lat 50-tych, jak i w estetyce amerykańskiego jazzu. Sporą popularność zdobył wtedy zespół prowadzony przez Ormianina Kervoka Nalbandiana, który aranżował etiopskie melodie i skale na zachodnie instrumenty, jednocześnie starając się zachowywać ich unikalny, lokalny charakter.Publiczność była dość sceptyczna co do „zachodnich” wibrafonów, elektrycznych instrumentów klawiszowych, efektów i latynoskich rytmów. Dała się jednak porwać nowej muzyce, a stolica kraju na przełomie lat 60-tych i 70-tych nazywana była często jako „swinging Addis Adeba”. Mulatu Astatke zyskał wnet status wielkiego gwiazdy i stał się jedną z ikon muzycznych: nagrywał i koncertował z najpopularniejszymi etiopskimi piosenkarzami: Mahmoudem Ahmedem, Tlahounem Gèssèssè, Alèmayèhu Eshèté, współpracował z muzykami europejskimi i amerykańskimi a w 1973 był honorowym muzykiem orkiestry Duke’a Ellingtona podczas jego trasy po Etiopii i Zambii.
Sukces muzyki Mulatu Astake związany był także z amerykańską edycją jego flagowego albumu „Mulatu of Ethiopia”. Oczywistym manifestem „ethio-jazzu” była nie tylko amerykańska płyta, ale także ( zrealizowany w 1974 roku w Addis Abebie) album „Yekat it Ethio Jazz”. Jego wydanie zbiegło się z czasem etiopskiej rewolucji i w konsekwencji początkiem długotrwałych rządów wojskowej junty Dergów. Wielu muzyków zdecydowało się wówczas na emigrację, ale Mulatu Astatke pozostał w kraju Choć występował z zespołem The Walias- pianisty Hailu Mergii to błyskotliwa kariera Mulatu Astake zaczęła przygasać. Dopiero wraz z albumem „ Mulatu Astatke Plays Ethio-Jazz”, nagranym w Polsce podczas jego wizyty w 1989 roku, przypomniano o genialnym artyście. Przełomowa płyta to nie tylko muzyczna wizytówka etiopskiego artysty, ale także prezentacja doskonałego jazzu polskich, wybitnych muzyków : Tomasza Szukalskiego, Henryka Majewskiego, Winicjusza Chrósta, Krzysztofa Ścierańskiego, Zbigniewa Wegehaupta). Album „ Mulatu Astatke Plays Ethio-Jazz” był także prologiem określonej mody na afro-jazz oraz powrót brzmienie „ethio-jazzu”. Na początku lat 90-tych, francuski producent Francis Falcetoi podjął się edycji i dokumentacji nagrań grup, solistów oraz orkiestr z Etiopii i w swojej oficynie Buda Musique stworzyli słynną serię „Éthiopiques”. Nagrania, które ukazały się w Buda Musique zawierały nie tylko zapomniane nagrania The Ethiopians, Akalu Wube, Girma Beyene, Mahmouda Ahmeda czy Alèmayèhu Eshèté , ale także pakiet nieznanych sesji Mutalu Astate. Sukses serii „Ethiopiques” oraz wykorzystanie nagrań Mulatu Astake w filmie „Broken Flowers” – Jima Jarmuscha wywołały „modę na ethio–jazz” a Mulatu Astatke stał się ponownie sławny. Zaczął nagrywać płyty, był gościem zespołu The Heliocentrics na płycie” Inspiration Information”, zrealizował autorski album „Mulatu Steps Ahead” nagrany z zespołem Either/Orchestra, a w 2013 ukazała się płyta „Sketches of Ethiopia” – synteza pomysłów wybitnego etiopskiego twórcy nagrana z jego Steps Ahead Band.