To są pomysły, które nosisz w sobie od lat, potem nagle zaczynają się materializować. Tak było, gdy przygotowywałem Al Di Meolę, by zagrał wraz z orkiestra Amadeus – Agnieszki Duczmal. Tak było, gdy namówiony przez jazzmanów, braci Olesiów, realizowałem „Penderecki Jazz” oraz gdy przygotowałem orkiestrę symfoniczną ( z udziałem muzyków jazzowych) dla Herbie’go Hancocka. Teraz dla Poznań Jazz Philharmonic Orchestra zapraszam solistę, legendarnego wirtuoza gitary Stanley’a Jordana. To jest historia podobna do innych, moich koncertów. Zawsze kieruje się autorskim doborem artystów i muzyki, stąd Era Jazzu jest tak innym i specyficznym festiwalem. Ponad dwieście niecodziennych koncertów i największe gwiazdy jazzu, ale także i ci, których – moim zdaniem – warto przedstawiać. Po latach okazuje się, że zapraszając nieznane w Polsce jazzowe osobowości odkrywam wielkie gwiazdy i buduje ich kariery. Koncert amerykańskiego gitarzysty Stanley’a Jordana jest tutaj dość symptomatyczny, bowiem zawiera wiele z tych elementów, którymi kieruję się dobierając gwiazdę Ery Jazzu. To pierwszy, autorski koncert Stanley’a Jordana w Polsce ( był tylko, przed laty w zespołach innych liderów); gitarzysta jest niekwestionowaną gwiazdą muzyki w USA i przyjął zaproszenie, by zrealizować w Poznaniu projekt specjalny. To ten pomysł pochłonął najwięcej czasu oraz wiele rozmów by namówić Stanley’a , by nie zagrał typowego, własnego recitalu, ale pokusił się o wplecenie swojej muzyki w brzmienie dużej orkiestry jazzowej. Ten nasz, autorski Poznań Jazz Project zainteresował amerykańskiego wirtuoza i tutaj, jak przyznaje, zrealizuje swój „koncert marzeń”.
Koncert ten jest także dla mnie ważnym artystycznym wyzwaniem: z jednej strony powracam do słynnego projektu sprzed lat, gdy z Orkiestrą Kameralną Amadeus – Agnieszki Duczmal zagrał gitarzysta Al Di Meola, z drugiej strony, koncert Stanley’a jest, poprzez udział Poznań Jazz Philharmonic Orchestra, jednak pomysłem jazzowym. To także jeden z tych wielu, niepowtarzalnych projektów Ery Jazzu, jakie realizujemy od lat. Zdarzają się tylko raz i a przez to, że nie są typowymi, estradowymi produkcjami cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Prace nad tym specjalnym koncertem trwały ponad trzy lata: namawiałem Stanley’a Jordana do takiego, także dla niego, nowatorskiego, pomysłu. Repertuar koncertu obejmie najpopularniejsze interpretacje ze słynnym albumów gitarzysty, ale także kompozycje poznańskich muzyków. Słuchacze jedynego w Polsce koncertu usłyszą nie tylko standardy jazzu, ale także kompozycje Mozarta, Bartoka oraz hity The Beatles i Led Zeppelin. Stanley Jordan cieszy się ogromnym uznaniem i sporą popularnością, konsekwentnie ukazuje swą muzyczną osobowość, pełną otwartości na każdą ze stylistyk, niezwykłą artystyczną wyobraźnię, kreatywną wszechstronność i niekwestionowany indywidualizm. Czy to ogrywając klasyczne arcydzieła W.A.Mozarta, czy poszukując nowych skojarzeń poprzez pop-rockowe hity, jazzowe standardy i ultranowoczesne pomysły improwizacyjne. Stanley Jordan jest jedyny i niepowtarzalny ( solo lub z zespołem) zabierając słuchaczy w przepiękną, muzyczną podróż. Taki będzie także z kilkunastoosobową Poznań Jazz Philharmonic Orchestra, która wcześniej realizowała koncerty z legendarnym skrzypkiem Jean-Luc Ponty’m, Leszkiem Możdżerem, Rosalie i Dagadaną. Poznańscy muzycy perfekcyjnie wykonują swoje zadania: big bandowe brzmienie sekcji saksofonów oraz solowe improwizacje, ciekawe powiązanie kameralistyki , „swingujące improwizacje” oraz popisy solistów – to najważniejsze atuty Poznań Jazz Philharmonic Orchestra i koncertu z genialnym gitarzystą.