Od dawna przygotowywaliśmy ten album i poświęciliśmy mu dużo czasu, żeby w pełni oddawał nasze pasje, przeżycia i przygody, jakich mieliśmy szczęście razem doświadczyć – mówi o sesji, lider formacji Wojtek Mazolewski. Utwory powstawały podczas tras koncertowych i zaraz po nich, kiedy po powrocie do domu spływały wrażenia i emocje. Materiał dopracowywaliśmy na specjalnych sesjach wyjazdowych.Tym razem wszystko wzięliśmy w swoje ręce. Sami ten materiał nagraliśmy i wyprodukowaliśmy i po raz pierwszy mam poczucie, że brzmi to tak, jak powinno, i ma moc. Początki tego procesu można datować na 2016 rok, dzięki czemu jest to kompletny, aktualny obraz muzyczny zespołu”.

Pink Freud to formacja, która nie odcinając się od tradycji szuka w niej swego najpełniejszego odniesienia. Raz jest to subtelność europejskiej awangardy lat 60-tych , innym razem śmiałe nawiązane do jazzu Erica Doplhy’ego lub egzotycznej, etnicznej tradycji. Zespół proponuje muzykę, która stała się wzorcem pojmowania nowoczesności oraz awangardowości dzisiejszego jazzu. Mamy zatem do czynienia z nowym, muzycznym wyzwaniem, który przywołuje na myśl wspomnienia „young power” i „yassu” sprzed kilku dekad. Już pierwsze albumy sygnalizowały, że oto na polskiej scenie jazzowej pojawił się zespół, który nie nawiązując do kultowej „ polish kind of jazz” zaproponował brzmienie, jakiego do tej pory tęsknie podsłuchiwaliśmy u Amerykanów (np. w zespołach Johna Zorna, Bad Plus czy Medeski-Martin-Wood ) lub u eksperymentujących Europejczyków (np. Get The Blessing, Eric Triffaz). W skład zespołu Pink Freud wchodzą Wojtek Mazolewski – gitara basowa, Adam Milwiw-Baron – trąbka, elektronika, Arek Kopera – saksofon barytonowy i Rafał Klimczuk – perkusja. Zespół wydał do tej pory siedem albumów („Zawijasy”, „Sorry Music Polska”, „Punk Freud”, „Monster of Jazz”, „Horse and Power” , „Pink Freud plays Autechre”, „Polka”). Po sukcesie albumu „Polka” ( także edycji międzynarodowej) basista i kompozytor Wojtek Mazolewski poświęcił czas na koncerty swojego kwintetu i wydanie płyty  „When Angels Fall” z niezwykłymi  interpretacjami muzyki Krzysztofa Komedy.

Wszystko się zmienia, a źródło naszej pasji i radości grania bije nadal czystą energią”- deklarują muzycy Pink Freud. Może właśnie dlatego repertuar zespołu wyrasta poza tradycyjną definicję muzyki jazzowej i stanowi eklektyczną mieszankę klasycznej improwizacji, elektronicznego brzmienia, drum’n’bass i jungle a także punkowego nerwu i  energii. „Tworząc  materiał na nowy album czuliśmy, że mamy wiele historii do opowiedzenia mówi o genezie sesji Wojtek Mazolewski. Proces powstania muzyki zaczyna się w różnych przypadkowych miejscach – w trakcie trasy koncertowej możesz wpaść na pomysł, w nocy po koncercie, w trakcie soundchecku. Możesz wpaść na niego po powrocie do domu, kiedy nie możesz spać, bo nagle po wielu tygodniach działania nic się nie dzieje i musisz wypowiedzieć wszystkie emocje i uczucia, które się w tobie nagromadziły po tych doświadczeniach. Tam zaczyna się proces. Ale później uznaliśmy, że musimy wyjechać razem, żeby to uporządkować, poskładać przynajmniej do etapu szkiców. Zostawić przyjaciół, rodziny i być samemu, być jako zespół, jako jedność. Pierwszy wyjazd zrobiliśmy sobie w Bieszczady. Siedzieliśmy w głuszy, będąc tylko ze sobą, skupieni wyłącznie na muzyce, na zbieraniu wszystkiego, co w nas jest najlepsze, aby to wypowiedzieć w najlepszej formie, jaką możemy teraz stworzyć i podzielić się tym z wami. Drugi wyjazd nastąpił po około ośmiu miesiącach. Po trasie koncertowej w Portugalii zostaliśmy w Porto w Casa de Musica i tworzyliśmy tę płytę jeszcze raz. Okazało się, że zapomnieliśmy zabrać dysk z muzyką, którą zrobiliśmy w Bieszczadach, więc tak naprawdę robiliśmy płytę od początku. Ten przypadek zadecydował o tym, że stworzyliśmy jeszcze więcej materiału ze świeżym spojrzeniem”.  Najnowszy album Pink Freud  jest zatem konsekwencją artystycznych doświadczeń i swoistego podejścia do nowoczesnego jazzu: bez barier i zahamowań, ze wszelkimi możliwymi muzycznymi skojarzeniami oraz inspiracjami. Jest zatem i przesterowany riff gitary i groove , jest reggae przełożone na język jazzu, jest funky, dub, ambient oraz chillout, ale jest też sporo nowoczesnego jazzu, rockowych rytmów i tego, co określam „motoryką brzmień” Pink Freud.

Dionizy Piątkowski