Jeśli miara europejskiego Swingu są liczne zespoły skandynawskie, to z pewnością szwedzkie Stockholm Swing All Stars jest przysłowiowym wzorcem zgrabnej stylistyki i kultowej Ery Swingu. Ten jazzowy styl osiągnął w latach trzydziestych niespotykaną dotąd popularność i komercyjną powszechność. Zasadniczo brak w Swingu epokowych innowacji, jednak właśnie temu nurtowi jazz zawdzięcza tak wiele. Przede wszystkim Swing przybliżył muzykę jazzową i taneczno-jazzową milionom słuchaczy na całym świecie. Nigdy dotąd jazz nie płynął tak olbrzymim strumieniem – tak w radio, na płytach, koncertach – i nigdy dotąd nie utożsamiano go tak otwarcie z muzyką jazzem. Era Swingu wybroniła się z afrykańskości nowoczesnej muzyki jazzowej bowiem większą uwagę zwracać poczęto na europejskość jazzu nie łącząc go z tradycyjną muzyką afro amerykańskich artystów. Fala Swingu w jaką popadł jazz stała się otwartym polem do rozgrywek pozamuzycznych, tak w zakresie dyskryminacji, jak i tępienia wszelkich innowacji, które nie chciały podporządkować się swingowej muzyce jazzu lekkiego, łatwego i przyjemnego. Skutkiem tego jazz stracił wprawdzie wiele ze swej ekspresji, ale z drugiej strony zyskał śpiewność odpowiadającą czystemu – właściwemu europejskiej muzyce – sposobowi intonacji i w rezultacie mógł stać się popularnym trendem jazzu, jako stylu i jako kultury.
Pod koniec lat 30-tych Swing stał się gigantycznym businessem. Setki popularnych orkiestr jazzowych przez wiele lat były uosobieniem jazzu w ogóle. Orkiestry kreowały swoje gwiazdy, które zakładały własne big bandy lub mniejsze zespoły. Zawsze jednak intencjom tym przyświecał jeden cel: prezentacji jazzu jako muzyki popularnej, muzyki „sweet”. Orkiestry Benny’ego Godmana, Duke’a Ellingtona, Counta Basie’go, Fletchera Hendersona, Benny’ego Pollacka były tylko nielicznymi dobrymi wyjątkami, gdzie terminowi „sweet jazz” towarzyszyła zazwyczaj rzetelna i nieszablonowa interpretacja. Z pewnością takiej intencji przyświecała koncepcja powołania Stockholm Swing All Stars – formacji złożone z z gwiazd sztokholmskiej sceny jazzowej. To weterani którzy przez dekady tworzyli autorskie formacje, grali z wieloma znakomitymi instrumentalistami oraz pojawiali się na koncertach wielkich gwiazd jazzu. Stockholm Swing All Stars tworzą trębacz i wokalista Karl Olandersson, Klas Lindquist (alto sax, klarnet), Fredrik Lindborg (tenor sax, klarnet basowy), puzonista Dicken Hedrenius, pianista Daniel Tilling, kontrabasista Góran Lind oraz perkusista Mattias Puttonen. W brawurowej, zgrabnej oraz jazzowo-elokwentnej manierze na nowej płycie „Play The Jazz Hits” nowocześnie swingują takie hity Złotej Ery Jazzu, jak „Perdido”, „Ain’t Mishbehavin”, „Stardust”, „Summertime”, „Tuxedo Junction”, „On The Sunny Side Of The Street”, „Tenderly” po przebojowy i kultowy (choć pochodzący już z innej, filmowej epoki) „New York, New York”.