Kiedy przed laty zwiedzałem w Jordanii słynną  Petrę, pomyślałem sobie o koncercie, jaki można by zrealizować w tym starożytnym, mieście. Z pewnością koncerty takie odbywały się tam w latach świetności Kamiennego Miasta i świątyni, ale teraz gdy pozostały skalne ołtarze, kaniony, tunele oraz imponujące rzeźby i budowle każdy taki pomysł wymaga wielu logistycznych i formalnych zabiegów. Nie zraził się tym włoski trębacz Luca Aquino, który swój najnowszy album ” Petra ” zrealizował właśnie na centralnym placu Świątyni Petra, jednego z Siedmiu Cudów Świata. Ten niepowtarzalny i jedyny koncert odbył się 23 czerwca 2016 roku, by już po kilku tygodniach doczekać się CD-albumowego wydawnictwa.

Skalne Miasto, Petra przez wieki było stolicą arabskiego królestwa  jest teraz jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc Bliskiego Wschodu. Miasto Nabatejczyków znajduje się w południowo-zachodniej Jordanii, położone jest  w skalnej, trudno dostępnej  dolinie. Petra była stolicę arabskiego królestwa  od III w. p.n.e. do I w. n.e. i wtedy  miasto przeżywało czasy swojej świetności. Sami Nabatejczycy zwali Petrę Rqm (Rakmu), co oznacza „wielobarwna”. Oczywiście miasto nie jest obecnie zamieszkiwane, służąc wyłącznie jako atrakcja turystyczna i objęte jest specjalnym programem ochrony UNESCO i króla Jordanii.

Trębacz Luca Aquino zdecydował się na koncert przez słynną Ścianą Królewską nadając swojemu projektowi niezwykły artystyczny i ponadnarodowy wymiar. Do współpracy zaprosił The Jordanian National Orchestra, akordeonistkę Carminę Joannę, flecistę Sergio Casale oraz skrzypaczkę Anne Marie Matuszczak, syryjskiego basistę Bassem al Jabara, nowoorleańskiego perkusistę Brada Broomfielda, armeńskiego skrzypka Vardana Petrosyana i rumuńskiego oboistę Laurentiu Baciu. Luca Aquino zagrał na trąbce oraz  przygotował  przepiękne, jazzowo-etniczne kompozycji. Niezwykła, romantyczna muzyka osadzona we wspaniałej „scenografii” stworzyła specyficzny, niepowtarzalny klimat i brzmienie, jakiego trudno szukać by w standardowych salach koncertowych. Zagrany standard „Smile „ Charliego Chaplina nadał całemu projektowi wielkiego, ponad kulturowego kolorytu.

Dionizy Piątkowski