Autorską, solowa płytę „Kora Talking” nagrał Buba Badjie Kuyateh, wirtuoz gry na egzotycznej korze. Buba Badjie Kuyateh pochodzi z afrykańskiego Brikama w Gambii. Jest potomkiem rodziny griotów, którzy w Zachodniej Afryce stanowią cech mistrzów muzyki i strażników ustnej historii. Jest także synem Tuti Kuyateh – znanej w Gambii śpiewaczki. Griotami są także ojciec Kausu Kuyateh oraz wuj Dembo Konte. To oni wprowadzili go w tajniki muzyki oraz wirtuozerskiej gry na korze. W rodzinnej Gambii Buba Badjie Kuyateh jest uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych muzyków nowej generacji, związany jest mocno z tradycją oraz pozostaje pod wpływem nowych nurtów artystycznych, często przenikających w jego muzyce poprzez inspiracje tzw. kultury Zachodu. Uchodzi za mistrza „ african funky style” i jest osobą niezwykle znaną i popularną w swoim kraju. W 2012 roku wyruszył do Europy: jego ważnym przystaniem okazała się Warszawa. Tutaj założył zespół Bantambo (fuzja kory, funku i jazzu), koncertował też z polskimi artystami takimi jak Maria Pomianowska, Marcin Masecki, Włodzimierz Kiniorski, Michał Górczyński, Raphael Rogiński, Milo Kurtis i Stanisław Soyka.
” Gambijczyk Buba Badjie Kuyateh w solowym, chciałoby się powiedzieć „królewskim” nagraniu – rekomenduje sesję Tomasz Konwent. Dlaczego królewskim? Otóż w solowym nagraniu najpełniej realizuje się, bądź nie, autonomiczna koncepcja tworzenia. Oto filozoficzny traktat przemyślany w każdym muśnięciu struny afrykańskiej harfy, legendarnego instrumentu zachodnioafrykańskich griotów. Buba Badjie Kuyateh magicznym szyfrem dźwięków dociera do granic ludzkiej wrażliwości. Raz dając upust dławiącej w gardle goryczy, innym razem radośnie pląsając po dwudziestu jeden strunach swojego instrumentu. W jego muzyce zawarta jest nieznośna świadomość czasu, przekleństwo starzenia się, przemijania”.
„Kora Talking” to swoiste muzyczne misterium, w którym Buba Badjie Kuyateha posiadł tajemną wiedzę otwierania swoim instrumentem drzwi do drugiego, ukrytego za otaczającym nas wszechobecnym szumem świata. Kora, zachodnioafrykańska harfa potrafi tutaj imitować ludzki głos we wszystkich jego modulacyjnych niuansach i ukazać różne odcienie radości, smutku, żalu, tęsknoty, a jedno trącenie struny wyzwala całe frazy obrazotwórczych dźwięków, głęboko osiadających w naszej świadomości.