Nowoorleański pianista Lemott (La Mothe) Ferdinand Morton ,znany jako Jelly Roll Morton (20.10.1890 -10.07.1941) grał początkowo na różnych instrumentach, w końcu jednak wybrał fortepian. W pierwszych latach dwudziestego wieku był w Nowym Orleanie postacią cieszącą się ogromna popularnością ( zwłaszcza  wśród dość podejrzanego środowiska). Grał w domach publicznych, trudnił się hazardem. Sława związana z jego nazwiskiem rozlewała się coraz szerzej dzięki trasom koncertowym i występom w teatrach w różnych częściach  Południa USA, jak też podróżom koncertowym do Kansas City, Chicago, Los Angeles i innych ważnych miast Ameryki ( pracował też w Kanadzie, na Alasce i w Meksyku). Od 1923 roku kilka lat spędził w Chicago, jeżdżąc z koncertami, nagrywając z różnymi zespołami, w tym z New Orleans Rhythm Kings, jak też z własnym zespołem Red Hot Peppers. Potem pracował z Fat’em Marable  oraz W.C.  Handy’m;  pod koniec lat 20-tych przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie przyjmował dłuższe kontrakty; brał też gościnnie udział w wielu sesjach, założył big-band, z którym zjeździł stany Wschodniego Wybrzeża. Życie artysty wiązał niezmiennie z różnymi przedsięwzięciami finansowymi, nierzadko  niezbyt fortunnymi.  Nie porzucił jednak muzyki także w latach 30-tych, mimo że nie zdołał osiągnąć sukcesu komercyjnego, jak wielu innych weteranów z Nowego Orleanu. W latach 30-tych Jelly Roll Morton przeniósł się do Waszyngtonu, gdzie dokonał wielu nagrań, grał też i rejestrował swe wspomnienia dla Biblioteki Kongresu ( dla historyka jazzu Alana Lomaxa ).  Dyskografia pianisty obejmuje liczne nagrania archiwalne, często wydawane na kompilacjach lub autorskich albumach. Najważniejsze z nich to “The Gennet Piano Solos 1923-24”, “Jelly Roll Morton 1926-30”, “The Centennial: His Complete Victor Recordings”, “The Complete Jelly Roll Morton”, ”Library Of Congress Recordings”, “Rarities And Alternatives 1923-1940”, “ Mr Jelly Lord” oraz  “Complete RCA Victor Recordings”.

Jelly Roll Morton był w historii jazzu jedną z najważniejszych postaci, a także ważnym muzycznym konceptualistą, zwłaszcza w kwestiach aranżacji. Jego upodobanie do autopromocji  kierowało się przeciwko niemu, tak więc przez wiele lat jego dokonaniom towarzyszyły błędne, krytyczne oceny.  Nagrania jakich Jelly Roll Morton dokonał w czasie swego pobytu w Chicago, okazały się klasyką, dzięki kreatywnej formie tych utworów, jak też ich aranżacji. W tamtych latach wielu twierdziło, że staranna aranżacja tłumi ducha prawdziwej improwizacji, nieodzownej w żywym jazzie. Aranżacje  Mortona, których precyzyjnego wykonywania domagał się od swoich muzyków, nie krępowały w niczym solistów, nie przeszkadzały też w mocnym zespołowym swingowaniu. W swych aranżacjach z połowy lat 20-tych Jelly Roll Morton przeczuł wiele muzycznych trendów, które zaistniały dopiero wiele dekad później (kiedy zyskał popularność np. jazz big-bandowy). Jelly Roll Morton nie wykorzystał możliwości otwierających się dla niego w latach 30-tych i koncentrował się na pracy z małymi zespołami ( choć jazz ery Swingu kroczył dokładnie w odwrotnym kierunku). Wśród jego kompozycji jest wiele znakomitych standardów,  takich jak „The Pearls”, „Sidewalk Blues”, „King Porter Stomp”, „Dead Man Blues”, „Grandpa’s Spells”, „Doctor Jazz”, „Wolverine Blues”, „Black Bottom Stomp” i „Mister Jelly Roll”. Jelly Roll Morton – jako pianista- szczególnie interesował się ragtime’m i  – w przeciwieństwie do wielu mu współczesnych muzyków- potrafił poszerzyć ten dość hermetyczny gatunek muzyki o wyłaniające się nowe jazzowe pomysły. W stylu fortepianowym  J.R. Mortona, odkrywamy niebywale witalną mieszaninę wielu tradycji muzycznych. Największą zasługą Mortona dla jazzu  są jego aranżacje, stad  uważany jest często za „ pierwszego wielkiego jazzowego aranżera”.  Sam Jelly Roll Morton nigdy nie pozwalał sobie na pomniejszanie swych własnych zasług,  nazywając siebie Wynalazcą Jazzu.

Dionizy Piątkowski