Pochodzący z Nowego Jorku perkusista Matt Wilson łączy w sobie żywiołowy zapał, specyficzny styl, zaraźliwy humor, radosny swing i niezłomną emocję. W połączeniu z jego darem dobierania do zespołu doskonałych muzyków czyni z każdego projektu ważną, kreatywna sesje. Przymioty te  uczyniły Matta Wilsona  jednym z najciekawszych muzyków i pedagogów na współczesnej scenie jazzowej. Perkusista z Knoxville w stanie Illinois stal się modnym artystą w jazzowym Nowym Jorku. Niezależnie od tego, czy prowadzi gwiazdorski band na gali w Białym Domu, żongluje trudnymi rytmicznymi zwrotami ze swoimi własnymi kwartetami, zgłębia rytmem poezję Carla Sandburga, z wyczuciem wspiera wokalistów takich jak Dena DeRose, prezentuje koncerty w parafialnym kościele z sąsiedztwa czy  zakładając inspiruje młodych muzyków do zaakceptowania swojej indywidualności. Matt Wilson podchodzi do muzyki  ze szczególną misją: wspierania żywej i pełnej pasji więzi między muzyką a ludźmi. Niezależnie od tego, czy grają, czy tylko  słuchają.  „Mam tendencję do myślenia o tym, co robimy jako muzycy –  wyjaśnia Matt Wilson. Chcemy być prowokacyjni, chcemy składać oświadczenia, chcemy otworzyć ludziom drzwi”. Taka koncepcja napędza muzykę na „Good Trouble” – nowym albumie grupy Matta Wilsona. Sesją artyści składają hołd zmarłemu przed ponad pół wiekiem kongresmenowi Johnowi Lewisowi. Ale jest w tym także okolicznościowy akcent – 60-te urodziny Matta Wilsona. To także okazja by zaprezentować nowy kwintet perkusisty, w skład którego saksofonistka altowa Tia Fuller, saksofonista tenorowy i klarnecista Jeff Lederer, pianistka i wokalistka Dawn Clementa i basista Ben Allison. Centralnym elementem „Good Trouble” jest tytułowa trzyczęściowa suita napisana przez Matta Wilsona i saksofonistę Jeffa Lederera. To popis kompozytorskiej elokwencji perkusisty i znakomitej interpretacji jego pomysłów przez zespół. „Uwielbiam chemię, uczucie, energię i śmiałość tego zespołu” – zachwyca się Matt Wilson. Kiedy zebraliśmy się w studiu, było bardzo radośnie i luźno, a jednocześnie byliśmy skupienie na projektcie. To świetna kombinacja ludzi, którzy potrafią perfekcyjnie radzić sobie z muzyką, są kreatywnie elastyczni, ale zwracają uwagę na szczegóły”.

Dionizy Piątkowski